– Kto odważnie sprzeciwia się Władimirowi Putinowi i tym samym naraża się na wielkie niebezpieczeństwo, może ubiegać się o azyl polityczny w Niemczech – powiedziała Nancy Faeser.
Podkreśliła jednak, że uzyskanie azylu politycznego w Niemczech „nie odbywa się automatycznie”: są to decyzje indywidualne, którym towarzyszy szczegółowa kontrola w zakresie bezpieczeństwa.
Wczoraj wieczorem podobne stanowisko na Twitterze wyraził niemiecki minister sprawiedliwości Marco Buschmann. Zauważył, że „wielu Rosjan opuszcza swój kraj”.
– Wszyscy, którzy nienawidzą drogi obranej przez Putina i kochają liberalną demokrację, są mile widziani w Niemczech – napisał minister.
Ostrzejsze stanowisko zajęły władze fińskie. Jak poinformował oddział straży granicznej dla południowo-wschodniej Finlandii ruch na granicy z Rosją zwiększył się kilkakrotnie po ogłoszeniu mobilizacji.
Minister spraw zagranicznych Finlandii Pekka Haavisto zapowiedział wczoraj wieczorem, że w związku z „powolnymi działaniami na szczeblu UE” oraz wzmożonym ruchem na granicy wschodniej Finlandia podejmie własne „środki zapobiegawcze”, w tym obejmujące wizy turystyczne. Z kolei premier Finlandii Sanna Marin oświadczyła dzisiaj, że rząd Finlandii „uważa, że konieczne jest powstrzymanie rosyjskiej turystyki, a także tranzytu przez Finlandię”.
Podobne stanowisko zajęły również graniczące z Rosją kraje bałtyckie.
Przykładowo, Łotwa nie zaoferuje schronienia żadnym Rosjanom uciekającym przed ogłoszoną przez Rosję mobilizacją wojsk – napisał na Twitterze łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Rinkevics, tłumacząc takie posunięcie względami bezpieczeństwa.
Z kolei minister obrony Litwy Arvydas Anuszauskas poinformował na Facebooku, że litewskie siły szybkiego reagowania zostały postawione w stan podwyższonej gotowości.
– Ponieważ Rosja ogłosiła mobilizację, która będzie przeprowadzona także w obwodzie kaliningradzkim, czyli w naszym sąsiedztwie, Litwa nie może się temu jedynie przyglądać. Siły szybkiego reagowania zostały postawione w stan podwyższonej gotowości, by zapobiec możliwym prowokacjom ze strony Rosji – napisał Anuszauskas.
Wicekanclerz ministerstwa spraw wewnętrznych Estonii Veiko Komusaar powiedział natomiast, że nie ma podstaw, by zabraniać wyjazdu z Estonii tym obywatelom Rosji, którzy mieszkają w tym kraju na podstawie zezwolenia na pobyt stały, lecz jeśli władze dowiedzą się, że brali oni udział w działaniach wojennych na terytorium Ukrainy, nie zostaną wpuszczeni z powrotem.
lp/ belsat.eu wg PAP