Podczas ćwiczeń wojska rosyjskie symulowały ataki rakietowe na terytorium Estonii. Według estońskiego Ministerstwa Obrony jest to działanie mające na celu zastraszenie NATO przed szczytem tej organizacji, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Madrycie.
– Oni rzeczywiście ćwiczą uderzenia rakietowe na terytorium NATO i dają nam o tym znać – powiedział szef sztabu estońskiego Ministerstwa Obrony Kusti Salm, cytowany przez telewizję Sky News.
Dodał, że w ostatnich dniach rosyjskie śmigłowce kilkakrotnie naruszyły estońską przestrzeń powietrzną:
– Nie jest to statek znajdujący się 50 mil od wybrzeża ani samolot, lecz śmigłowce. Śmigłowce nie mogą przypadkowo przekroczyć granicy – powiedział. – Rosjanie uważają, że nie zasługujemy na niepodległość. Ich ostatnie działania i strategiczne komunikaty potwierdzają ten wniosek – ostrzegł Salm.
Estoński minister obrony Kalle Laanet zauważa, że rosyjskie ćwiczenia, w ramach których opracowywane są scenariusze przeciwko krajom bałtyckim, nie są niczym nowym, a nawet teraz „są przydatne, ponieważ pomagają przekonać sojuszników, że jest to poważne potencjalne zagrożenie”. Bloomberg donosi jednak, że estońskie Ministerstwo Obrony uważa, że sytuacja jest bardzo poważna, a Tallin wiąże takie prowokacje z przyszłotygodniowym szczytem NATO w Hiszpanii.
Państwa NATO spotkają się na szczycie w Madrycie w dniach 29-30 czerwca, aby przyjąć nową strategię dla Sojuszu na najbliższe 10 lat. Według doniesień medialnych Rosja, która jest wymieniana jako potencjalny partner w obowiązującej jeszcze strategii, zostanie uznana za największe wyzwanie dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego. Według najwyższych urzędników NATO, w tym jego szefa Jensa Stoltenberga, w Madrycie zostaną podjęte fundamentalne decyzje dotyczące przyszłości Sojuszu.
lp/ belsat.eu wg Vot-Tak.tv, Ukraińska Prawda