Wczoraj deputowani Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) przedstawili projekt apelu do prezydenta z prośbą o uznanie niepodległości separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy. Jedna Rosja odżegnuje się od takich zamiarów.
W tekście apelu komunistów czytamy, że władze Ukrainy “stały się nietolerancyjne wobec norm, stylu życia, a także woli i religii” mieszkańców części obwodów ługańskiego i donieckiego. Autorzy projektu proponują przyrównanie polityki Kijowa do “ludobójstwa własnego narodu”.
Deputowani Dumy Państwowej uważają, że uznanie tzw. Donieckiej (DRL) i Ługańskiej (ŁRL) Republiki Ludowej jest “sprawiedliwe i moralnie uzasadnione”. W przedłożonym do rozpatrzenia dokumencie zaproponowano, aby tekst został formalnie przyjęty w lutym i opublikowany w Dzienniku Urzędowym.
Propozycja ta nie spotkała się jednak z aprobatą Jednej Rosji, która ma większość konstytucyjną w parlamencie. Wiktor Wodołacki, pierwszy zastępca przewodniczącego Komitetu Dumy Państwowej ds. Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), integracji euroazjatyckiej i stosunków z rodakami, negatywnie ocenił propozycję komunistów. Inicjatywę nazwał pospieszną i obarczoną oskarżeniami ze strony Zachodu:
– Uważam, że ważne jest osiągnięcie bardziej zdecydowanego rozwiązania, które zostało przedstawione w naszych żądaniach. Oświadczenie o uznaniu ŁRL i DRL mogłoby sprowokować negocjatorów USA i NATO do nazwania Rosji agresorem i oskarżenia nas o chęć zajęcia połowy Ukrainy – oświadczył Wodołackij. Gdyby Zachód odrzucił nasze propozycje [12 rosyjskich propozycji ws. architektury bezpieczeństwa w Europie – Belsat.eu], przejdziemy do planu B, w którym, być może, ta propozycja zostanie zrealizowana – dodał.
Ponadto przedstawiciel rosyjskiej elity politycznej powiedział, że tereny samozwańczych republik rzekomo nigdy nie były ukraińskie. “Tam nigdy nie było nic ukraińskiego, tam zawsze był nasz język, nasza kultura, 90% ludzi tam ma krewnych w obwodzie rostowskim” – stwierdził.
Do maja 2021 roku obywatelstwo rosyjskie otrzymało 527 tys. mieszkańców republik separatystycznych. Swoją polityką naturalizacji obywateli Ukrainy Kreml osiągnął dwa cele – poszerzył grono obywateli lojalnych wobec reżimu Władimira Putina, którzy głosują na rządzącą nieprzerwanie od 2003 roku Jedną Rosję, oraz dodatkowo zdystansował możliwość powrotu prorosyjskich republik do Ukrainy.
lp/ belsat.eu wg Vot-Tak.tv, East24.info