Ministerstwo Obrony Białorusi oświadczyło, że masowe wysyłanie Białorusinom wezwań do wojska jest „coroczną rutynową kontrolą w celu weryfikacji ewidencji poborowych i dokonania w niej zmian”. Cała akcja ma odbywać się na rozkaz Alaksandra Łukaszenki.
Jak podaje Ministerstwo Obrony, przeprowadzana jest „standardowa kontrola”, podczas której „obywatele są wzywani do potwierdzenia posiadanych danych poprzez kontakt osobisty w miejscu pracy lub nauki, a także w miejscu zamieszkania w urzędach gmin i wojskowych komendach uzupełnień”.
– Obywatele są wzywani na rozmowę w sposób rutynowy, w tym telefonicznie i za pośrednictwem wezwań – wyjaśnił szef 4. Wydziału Głównego Zarządu Organizacyjno-Mobilizacyjnego Sił Zbrojnych Republiki Białorusi Alaksandr Szałpuk.
Resort obrony podkreślił też, że akcja poboru jest „wyłącznie planowana” i powinna zakończyć się do końca tego roku.
W oświadczeniu ponownie podkreślono, że na Białorusi nie są prowadzone żadne działania mobilizacyjne.
Na temat intensyfikacji rozwoju sytuacji w zakresie ukrytej mobilizacji na Białorusi wypowiedział się również ukraiński wywiad wojskowy (HUR). W opublikowanej dziś informacji wywiadowczej stwierdzono, że władze białoruskie uważnie obserwują „zamieszanie” związane z tzw. częściową mobilizacją w Federacji Rosyjskiej i rozumieją, że jeśli mobilizacja zostanie ogłoszona na Białorusi, to sytuacja „będzie jeszcze bardziej skomplikowana i może doprowadzić do przeciążenia społecznego w kraju”.
– Jednocześnie nielegalny reżim białoruski jest coraz bardziej świadomy niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą ewentualna decyzja o otwartym przyłączeniu się do zakrojonej na szeroką skalę zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę – napisano w komunikacie.
Dlatego też, dodaje HUR, Alaksandr Łukaszenka stara się kontynuować głośne wypowiedzi i pokazywać Władimirowi Putinowi, że swoimi działaniami wypełnia zobowiązania sojusznicze, odwracając znaczną część rezerw ukraińskich sił zbrojnych od ich ewentualnego wykorzystania na frontach wschodniej i południowej Ukrainy.
Alona Ruwina, lp/ belsat.eu