Rosjanie zaatakowali samo centrum Czernihowa, gdzie nie ma obiektów wojskowych. Zginęło co najmniej 7 osób, w tym 6-letnia dziewczynka, 37 zostało rannych. O pomoc medyczną ogółem zwróciło się 90 osób.
Wiaczesław Czaus, szef Czernihowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, poinformował, że Rosjanie wykorzystali pocisk balistyczny. Minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko dodał, że atak miał miejsce w czasie prawosławnego święta, gdy Ukraińcy wychodzili z cerkwi z koszami pobłogosławionych jabłek.
– Zwykłe sobotnie popołudnie, które Rosja zamieniła w dzień bólu i straty – napisał prezydent Wołodymyr Zełenski.
Atak przeprowadzono prawdopodobnie z użyciem pocisku balistycznego. Są zabici i ranni.
Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowały wcześniej o zagrożeniu rakietowym dla obwodów czernihowskiego, połtawskiego i sumskiego – a później także o zagrożeniu dronami wroga w obwodzie czernihowskim.
Według rosyjskiej państwowej agencji RIA Nowosti, celem ataku był “zjazd wojskowych fachowców zajmujących się dronami bojowymi zamiaskowany pod festiwal Wściekłe ptaki”.
Przedstawicielka organizatora Maria Berlinska tłumaczy, że wydarzenie poświęcone technologiom wojskowym, które odbywało się dziś w centrum Czernihowa było uzgodnione z miejscowymi władzami. Organizator to Centrum Wsparcia Zwiadu Lotniczego i projekt Niewidzialny Batalion, którymi kieruje Berlinska. Nie była to wystawa biznesowa, a zamknięte spotkanie inżynierów, wojskowych i wolontariuszy na temat technologii wojskowych dla frontu. Zapewniła, że adres wydarzenia przekazano tylko “zarejestrowanym i sprawdzonym uczestnikom” kilka godzin przed otwarciem. Poinformowała, że organizatorzy obecnie są w kontakcie ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy i przekazują jej niezbędne dane.
pp, ur/belsat.eu wg UkrPrawda, PAP
