W środę w nocy do obozu w Osipowiczach przybyła trzecia kolumna rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej Wagner w ciągu doby. To już szósty konwój najemników, który trafił na Białoruś po buncie Prigożyna.
Według konspiracyjnego projektu Białoruski Hajun, monitorującego ruchy wojsk na Białorusi, we wtorek wieczorem konwój wagnerowców poruszał się wzdłuż autostrady P43-M5. W kolumnie zauważono pickupy i ciężarówki Ural z przyczepami. Najemników eskortowała Państwowa Inspekcja Ruchu Drogowego Białorusi.
Później Hajun podał, że w konwoju przybyło około 100-120 samochodów. Do północy konwój minął Osipowicze, rozciągając się na 5-10 km. Najemnicy zmierzali do przygotowanego dla nich przez Siły Zbrojne Białorusi obozu na terenie dawnej jednostki wojskowej we wsi Cel.
Hajun poinformował też, że o godzinie 00:15 czasu lokalnego prywatny odrzutowiec przywódcy wagnerowców Jewgienija Prigożyna wystartował z lotniska wojskowego w Moczuliszczach pod Mińskiem. Spędził na Białorusi około 13 godzin.
We wtorek wieczorem Biełaruski Hajun szacował, że na terytorium kraju w pierwszych pięciu kolumnach wpuszczono 382-400 pojazdów i 2000-2500 wagnerowców. Dziś zaktualizował te liczby: na Białoruś miało wjechać 275-305 samochodów i 1400-1500 najemników Grupy Wagnera.
W ostatnich dniach na Białorusi odnotowano ruch sprzętu wojskowego najemników Grupy Wagnera, którzy udali się tam po przerwanym buncie przeciwko Ministerstwu Obrony Rosji. Władze Białorusi twierdzą, że wagnerowcy przybyli podzielić się swoim doświadczeniem z białoruskimi żołnierzami. Mają prowadzić ćwiczenia wojsk obrony terytorialnej i przyszłe szkolenia sił specjalnych Białorusi.
pj/belsat.eu
