Ministrowie obrony Litwy, Łotwy i Estonii porozumieli się co do utworzenia linii obrony na granicach z Rosją i Białorusią, by powstrzymywać potencjalną rosyjską agresję.
Narada z udziałem ministrów Andrisa Sprudsa (Łotwa), Arvydasa Anušauskasa (Litwa) i Hanno Pevkura (Łotwa) odbyła się w Rydze, stolicy Łotwy.
Jak ujawnił estoński dziennik Postimees, Estonia zbuduje na swojej wschodniej granicy około 600 betonowych bunkrów, które wytrzymają uderzenie używanych przez Rosję pocisków artyleryjskich 152 mm. W każdym takim bunkrze będzie mogło zmieścić się 10 żołnierzy. Koszt szacowany jest na około 60 mln euro.
Analogiczną linię obrony zobowiązały się zbudować Litwa i Estonia.
Budowa bunkrów rozpocznie się w pierwszej połowie 2025 roku.
Przewidziano też, że w przypadku konieczności wspólna linia obrony zostanie wzmocniona o tzw. zęby smoka, czyli betonowe zapory przeciwpancerne, a także miny czy zapory z drutu kolczastego.
Jak oświadczył cytowany przez estońską gazetę wiceminister obrony Estonii Kaido Tiitus, celem jest, by dzięki tym liniom powstrzymać ewentualną rosyjską agresję na granicy, by dać czas sojusznikom na przyjście z pomocą. Podkreślił, że Rosja „jest i będzie” największym zagrożenie dla bezpieczeństwa.
– Wojna na Ukrainie zmniejszyła potencjał ofensywny Rosji, ale, według różnych ocen, jest gotowa do odbudowania go w ciągu dwóch-trzech lat. Powinniśmy być na to przygotowani i sprawić, by cena napaści na Estonię była dla Rosji dużo wyższa – powiedział.
Wczoraj minister obrony Łotwy Minister obrony Łotwy Andris Spruds mówił, że miny przeciwpancerne i przeciwpiechotne to ważna część łotewskich zdolności obronnych. Jak dodał, broń ta jest na uzbrojeniu Narodowych Sił Zbrojnych Łotwy.
Łotewska agencja LETA napisała, że w internecie trwa zbiórka podpisów pod petycją o wystąpieniu Łotwy z konwencji ottawskiej. Autor petycji podkreślił, że jest to konieczne, by Łotwa mogła bronić się w obecnej sytuacji geopolitycznej.
Traktat ottawski zakazuje użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych. LETA zaznaczyła, że miny przeciwpancerne i zdalnie sterowane miny przeciwpiechotne nie są zakazane przez tę podpisaną w 1991 r. konwencję.
Łotwa przystąpiła do traktatu w 2005 r. Rosja nie jest stroną porozumienia.
– Kwestia konwencji ottawskiej ma zarówno wymiar militarny, jak i polityczny. Dla mnie jako ministra obrony ważna jest ocena ze strony Narodowych Sił Zbrojnych – oznajmił Spruds.
Jak dodał, polityczny wymiar tej decyzji mógłby mieć potencjalne konsekwencje związane ze stanowiskiem partnerów Łotwy.
Ministrowie zgodzili się też podczas narady w Rydzie, że dla bezpieczeństwa ich krajów potrzebne jest dalsze wzmocnienie współpracy z Polską, Szwecją i Finlandią, na przykład w dziedzinie ochrony i rozbudowy infrastruktury krytycznej.
MaH/belsat.eu wg vot-tak.tv, PAP, lsm.lv