Łukaszenka zaklina się, że nie wiedział, że Putin chce napaść na Ukrainę


Dyktator z Mińska Alaksandr Łukaszenka udzielił wywiadu rosyjskiej propagandzistce ukraińskiego pochodzenia Dianie Panczenko. Między innymi zapewniał, że Władimir Putin nie mówił o planach rozpoczęcia pełnowymiarowej wojny przeciwko Ukrainie, a kilka dni przed rozpoczęciem tej inwazji poprosił, by go „krył”, jeżeli „nagle coś się nie zacznie”.

Propagandzistka Diana Panczenko rozmawia z dyktatorem Alaksandrem Łukaszenką.
Zdj. Telegram – Puł Pierwogo

Rozmowa ta zostanie dopiero wyemitowana, ale fragmenty opublikował kanał Łukaszenki na portalu społecznościowym Puł Pierwogo.

Na pytanie propagandzistki, kiedy Putin powiedział mu o „specjalnej operacji wojskowej” (tak w Rosji nazywają inwazję na Ukrainę), Łukaszenka odpowiedział:

– Widziała pani w telewizorze jego wystąpienie, ja też. Nie mieliśmy nigdy rozmów przed działania wojskowymi, że wojna się zacznie, klnę się przed panią, że nie mieliśmy rozmowy, że Rosja będzie przeprowadzać jakieś działania przeciw Ukrainie.

Wiadomości
Łukaszenka ubolewa, że Rosja „nie rozprawiła się” z Ukrainą w 2014 roku
2023.06.01 18:58

Jednak, jak mówił dalej, podczas spotkania w tamtym okresie w rezydencji Putina, ten miał przedstawić mu pewną prośbę.

– Dosłownie powiedział mi, pierwszy raz pani to mówię — wiesz, Sasza, taka sytuacja, jeśli nie daj Boże coś się stanie, to jesteśmy sojusznkami. I tak, jesteśmy sojusznikami – wszyscy wiedzą o naszych umowach. Jak ktoś walczy przeciwko Rosji – przystępujemy do wojny. Przeciw Białorusi – oni przystępują do wojny. Mamy faktycznie jedną armię. Jeśli nagle coś się stanie. A co może się stać? No, wszystko może się zdarzyć, kryj mnie, proszę – relacjonował w swoim stylu domniemaną rozmowę z Putinem Łukaszenka.

Dodał, że podczas pierwszych dni „specjalnej operacji wojskowej” oświadczył, że „angażujemy się w tene konflikt, mało czym możemy pomóc, Rosja i tak może poradzić sobie, z kim chce”, „ale strzelać Rosjanom w plecy nie pozwolimy”.

– To było związane z prośbą Putina „kryj mnie, proszę”. Obawiał się, najprawdopodobniej, ciosu w plecy z Zachodu — podkreślił.

Łukaszenka przez całą rozmowę zwracał się do Panczenko jak do przedstawicielki Ukrainy, choć nie mieszka w tym kraju i pracuje dla Rosji.

– Widzieliśmy, co się dzieje na granicy z Polską, Litwą i Łotwą. Pamieta pani kryzys migracyjny, z którym praktycznie nie mieliśmy nic wspólnego. Tłumy migrantów przechodziły przez terytorium Ukrainy, ale nie poświęcano temu tak wiele uwagi jak sytuacji na granicy Białorusi i Polski. Pamięta pani starcia i tak dalej. Rozumieliśmy, że chcą nas wciągnąć, wplątać nas, sprowokować nas – przedstawił Łukaszenka swoją wersję wydarzeń.

Przekonywał, że co prawda były ćwiczenia z armią rosyjską na Białorusi, ale w momencie przed pełnowymiarową wojną już się skończyły, jednakże Ukraina rozpoczęła agresywne działania przeciwko Białorusi.

– Przede wszystkim broń ekonomiczna – stwierdził.

Jak przykład podał rzekomą blokadę gospodarczą przeciwko Białorusi, zamknięcie nieba dla białoruskich samolotów, zajęcie tysięcy wagonów z nawozami białoruskiej produkcji zmierzającymi do portu w Odessie.

Wideo
Łukaszenka przyznał, że Białoruś bierze udział w wojnie. Jak twierdzi, żeby osłaniać Rosję przed Polską
2022.10.04 14:05

Dina Panczenko spytała także o Grupę Wagnera, czy to prawda, że po próbie przewrotu Prigożyna Putin już nie jest taki sam, i czy jego zdaniem „marsza na Moskwę” był inscenizacją, żeby wysłać wagnerowców na Białoruś.

Łukaszenka odpowiedział, że Putin rzeczywiście jest już „nie ten”, i że obecnie to już „Putin do kwadratu”. Zapewnił, że bunt Prigożyna dużo go nauczył i stał się „mądrzejszy i chytrzejszy i bardziej zmobilizowany”.

– Tylko wariaci mogą powiedzieć, że to była inscenizacja. Taka droga. Ta teza pojawiła się od razu, choć poza Ukrainą nigdzie się nie rozchodzi. Żadnej decyzji tu nie było – mówił Łukaszenka.

Jeszcze raz zapewnił, że rozmieszczenie wagnerowców na Białorusi było jego pomysłem zaproponowanym podczas rozmowy telefonicznej z Prigożynem. Pomysłem, którego, jak twierdzi, wcześniej nie omawiał nawet z Putinem. Mówił, że „żadna Rosja nie zaciągnęła tu Wagnera”, lecz sugerował, że zrobił to on, by zapewnić Prigożynowi i jego ludziom bezpieczeństwo.

Wiadomości
Jak Łukaszenka rozmawiał z Prigożynem: 30 minut przekleństw
2023.06.27 18:07

Potem propagandzistka powiedziała Łukaszence, że z własnych źródeł wie, że Wołodymyr Zełenski bardzo ciężko przeżył pogorszenie relacji z Alaksandrem Łukaszenką. I spytała, czy ma coś do przekazania prezydentowi Ukrainy.

– Mam teraz tylko jedne słowa. Powiedziałbym mu: Wołodia, trwa wojna w twoim kraju, na twojej ziemi, trzeba zrobić wszystko, żeby nie było gorzej. Tak, co się stało, to się stało – przyjdzie za to odpowiedzieć tym, którzy są temu winny. Ale dziś trzeba się zatrzymać. Szczególnie dla Ukrainy trzeba powstrzymać negatywny rozwój wydarzeń, a on negatywny będzie przede wszystkim dla Ukrainy. To jedyne, co chcę mu dziś powiedzieć, żeby on to usłyszał – powiedział Łukaszenka.

Analiza
Reżim Łukaszenki masowo wywozi dzieci z Ukrainy na Białoruś. Jakie będą tego konsekwencje?
2023.07.16 08:35

Maryja Michalewicz, Marcin Herman/belsat.eu wg president.gov.by, Telegram – Puł Pierwogo, twitter.com

Aktualności