Liderzy opozycji Swiatłana Cichanouskaja i Paweł Łatuszka pochwalili postawę dziennikarek Biełsatu skazanych dziś na dwa lata kolonii karnej. Opozycja zapowiedziała starania o sankcje przeciwko prokuratorom i sędziom skazującym Białorusinów w procesach politycznych.
– Dziennikarki Kaciarynę Andrejewą i Darię Czulcową skazano dziś na dwa lata więzienia za jedną relację online. Ale na sali sądowej uśmiechały się i obejmowały się wzajemnie. Zobaczcie tylko na reakcję mundurowych, którzy ukrywają twarze za maskami i nerwowo wypraszają wszystkich z sali. Więc kto z nich jest w klatce? Kacia i Dasza są wolne jak nikt w tej sali. Nie udało się ich złamać, nie udało się ich zastraszyć. Bez względu na wszystko, są wolne – napisała Swiatłana Cichanouskaja, była kandydatka w wyborach prezydenckich.
Liderka opozycji podkreśliła, że “dzięki takim dziennikarzom jak Kaciaryna i Daria, uczciwym lekarzom, obrońcom praw człowieka, wolontariuszom i wszystkim odważnym Białorusinom”, Białoruś wywalczy prawdę i wolność.
– Zrobimy to właśnie dla nich. I wtedy wszyscy będę musieli zdjąć maski i spojrzeć sobie w oczy. Nie będziemy żyć w klatce – podkreśliła.
Wyrok skomentował także przewodniczący Narodowego Zarządu Antykryzysowego Paweł Łatuszka.
– Dziennikarki zostały skazane bezprawnym wyrokiem dyktatorskiego sądu. To w 100 procentach decyzja polityczna, której celem jest zastraszenie wszystkich uczciwych i niezależnych dziennikarzy.
Polityk podkreślił, że za swoją sumienną pracę Kaciaryna i Daria powinny być nagrodzone, a nie ukarane.
Łatuszka odniósł się też do rosnącej presji na niezależne media – w tym tygodniu milicja weszła do mieszkań dziennikarzy i biura Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Trwa śledztwo, które ma udowodnić, że media organizują protesty.
– Reżim uważa, że takimi pokazowymi procesami, rewizjami, zatrzymaniami, odbieraniem akredytacji i innymi represjami ukryje przed Białorusinami prawdę. Myśli, że może zmusić do milczenia ludzi, którzy pokazują światu cały ten koszmar, który robi się na Białorusi przez Łukaszenkę i jego otoczenie.
Podkreślił, że nie można uciszyć mediów w czasie, gdy każdy ma telefon z kamerą i może być “dziennikarzem społecznym”.
Opozycjonista obiecał także, że będzie domagał się sankcji przeciwko sędziom ogłaszającym polityczne wyroki.
– Ich nazwiska na trwałe wpisały się do dokumentów o sprawach sprzecznych z prawem. Dziś, sankcje dla nieuczciwych sędziów to nasz najwyższy priorytet. A w przyszłości oni sami zostaną postawieni przed sądem.
pj/belsat.eu