W 2024 roku rosyjskie linie lotnicze otrzymają 22 samoloty SJ-100. Początkowo pierwsze miały trafić do przewoźników jeszcze w tym roku.
Przewoźnicy mieli otrzymać pierwsze dwa samoloty do końca tego roku, ale ich dostawa została przełożona na późniejszy termin. Poinformował o tym Jurij Slusar, szef Zjednoczonej Korporacji Budowy Samolotów.
– Nasz program zakładał przekazanie dwóch samolotów w tym roku i dwudziestu w przyszłym. Po prostu skompresowaliśmy program do 2024 roku – tłumaczył opóźnienie.
Slusar wyjaśnił, że opóźnienie w planowanych dostawach wynika z trwających testów silników PD-8. Według niego, “wymaga to wysiłków” ponieważ jest to zupełnie nowy model.
Problemem też może być wyszkolenie załogi ponieważ na to też potrzeba czasu. W związku z tym korporacja proponuje, aby początkowo obsługiwały je mieszane załogi złożone z przeszkolonych i nieprzeszkolonych piolotów.
Dziennik Kommiersant, powołując się na swoje źródł, pisze, że regularne loty SJ-100 rozpoczną się nie wcześniej niż w drugiej połowie lub pod koniec przyszłego roku.
Pierwsze maszyny otrzymają linie Rossija należące do grupy Aerofłot. Ogółem ma ona dostać 34 takie samoloty.
Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na pełną skalę na Ukrainę rosyjskie linie lotnicze zostały objęte licznymi sankcjami. Niektóre z nich musiały zrezygnować z części maszyn, które były w leasingu u zachodnich firm. Rosjanie mają też kłopoty z zakupem części zamiennych – konieczne jest tutaj korzystanie z pośredników. Dochodzi do tego, że aby naprawić samolot, na przykład w Turcji, rosyjskie linie sprzedają maszynę, a po remoncie ją odkupują. Pozwala to na ominięcie sankcji. Znacznie wydłużył się przy tym czas remontów. Pojawiają się też informacje o dopuszczeniu do lotów maszyn z nieznacznymi usterkami technicznymi.
Problemy i opóźnienia w budowie SJ-100 (Suchoj Superjet) też są związane z sankcjami. W projekt zaangażowane były bowiem zachodnie koncerny, które po rozpoczęciu wojny na pełną skalę zerwały współpracę.
pp/belsat.eu wg Kommersant