Chiny, które nie wezmą udziału w Światowym Szczycie Pokoju organizowanym przez Ukrainę w Szwajcarii, zaczęły promować swój plan pokojowy wśród krajów rozwijających się (tzw. Globalnego Południa) – donosi Reuters, powołując się na 10 dyplomatów.
Chińskie władze zintensyfikowały kontakty z urzędnikami i misjami dyplomatycznymi innych krajów w Państwie Środka. Ponadto specjalny wysłannik Pekinu ds. euroazjatyckich Li Hui odwiedził w maju Turcję, Egipt, Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz spotkał się z urzędnikami z krajów rozwijających się w ich ambasadach w Pekinie.
Według agencji Reutera podczas rozmów z zagranicznymi przedstawicielami Chiny nie skrytykowały bezpośrednio szczytu w Szwajcarii ani nie poprosiły krajów o powstrzymanie się od udziału w nim. Jednak jeden z dyplomatów powiedział agencji, że Pekin promuje pogląd, że spotkanie w Bürgenstock tylko przedłuży konflikt i nie doprowadzi do wypracowania mechanizmu zakończenia wojny.
Dwóch innych dyplomatów powiedziało, że Chiny przekazały zachodnim przedstawicielom, że wiele krajów rozwijających się podziela pogląd Chin na temat szwajcarskiego szczytu.
W ten sposób Chiny próbują przekonać kraje rozwijające się do planu pokojowego, który opracowały razem z Brazylią. Dokument ten przewiduje między innymi zorganizowanie międzynarodowej konferencji pokojowej z udziałem Rosji i Ukrainy. Chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi powiedział, że plan ten poparło 45 krajów.
Chiny nazywają wojnę rosyjsko-ukraińską „kwestią ukraińską”; funkcjonuje też określenie „kryzys ukraiński”; Pekin nie poparł żadnych sankcji wobec Moskwy za jej inwazję na Ukrainę i pogłębia współpracę polityczno-gospodarczą z Kremlem.
Na początku czerwca rzecznik prezydenta Ukrainy Serhij Nikiforow powiedział, że 107 krajów i organizacji międzynarodowych potwierdziło swój udział w Szczycie Pokoju. Tydzień później prezydent Szwajcarii Viola Amherd poinformowała, że swój udział potwierdziło 80 krajów i 10 organizacji. Nie wiadomo, czy zmniejszenie liczby uczestników jest związane z działaniami Chin.
Jak przypomina Meduza, Rosja nie została zaproszona na szczyt. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że taka decyzja została podjęta z obawy, że strona rosyjska będzie „wszystko blokować, wszystko zakłócać”. Prezydent Rosji Władimir Putin nazwał szczyt w Szwajcarii próbą „narzucenia stronie rosyjskiej warunków zakończenia wojny”.
lp/ belsat.eu wg Reuters, Meduza