Litwa cofnęła Białorusinowi pozwolenie na pobyt, a Polska deportowała go na Białoruś


Białorusin Dzmitryj Smaktunowicz został wydalony z Polski za naruszenie zasad pobytu w Unii Europejskiej – podaje portal MOST, powołując się na żonę mężczyzny Natalię. Powodem miało być cofnięcie mu przez Litwę pozwolenia na pobyt. Powodem może być także udział Białorusina w transporcie nielegalnych migrantów.

granica deportacja białoruś polska litwa prawo pobytu
Dzmitryj Smaktunowicz w strefie neutralnej między granicami Polski i Białorusi.
Zdj:   MOST

Wczoraj policja zatrzymała Białorusina w celu sprawdzenia jego dokumentów. Okazało się, że cofnięto mu zezwolenie na pobyt na Litwie. Jego żona Natalla poinformowała, że zatrzymanie było zaskoczeniem, bo mąż miał pozwolenie na pracę w Polsce. Dziś, jak twierdzi, o godzinie 10:30 zadzwonił do niej funkcjonariusz polskiej Straży Granicznej i powiedział, że jej mąż znajduje się na przejściu granicznym w Terespolu, a pogranicznicy otrzymali dokumenty umożliwiające jego wydalenie. Żona deportowanego poinformowała też, że nie pozwolono komunikować się z mężem.

– Nie pozwolono mu zabrać rzeczy z samochodu, skuto go w kajdanki, wsadzono do samochodu i zawieziono na przejście graniczne. Tam przekazali mu dokumenty. Nie jest zbyt dobry w języku polskim. I wszystko podpisał – stwierdziła kobieta.

Smaktunowicz przez pewien czas przebywał w strefie neutralnej między granicami Polski i Białorusi. Jak twierdził, ze względu na swoje poglądy polityczne obawiał się powrotu do kraju. Polscy strażnicy graniczni zablokowali wjazd, aby nie mógł wrócić do Polski. Ostatecznie dziś jednak mężczyzna przekroczył białoruską granicę, a ruch pojazdów wznowiono – podał kanał telegramu Mediazona-Biełaruś

Deportowany ma 40 lat, pochodzi z Bobrujska. Od końca 2019 roku pracował jako kierowca ciężarówki w Europie i otrzymał zezwolenie na pobyt na Litwie. Okresowo wyjeżdżał jednak na Białoruś – ostatni raz w 2022 roku. Na początku 2023 roku wraz z żoną i trójką dzieci przeprowadzili się do Polski. Mężczyzna dostał pracę jako kierowca taksówki w Białymstoku.

Portal MOST zauważa, że powodem zatrzymania Białorusina mogło być przewożenie przez niego migrantów nielegalnie przekraczających granicę białorusko-polską. Żona deportowanego przyznała, że faktycznie został za to zatrzymany w kwietniu 2023 r., ale informacja o tym miała być wymazana z rejestru spraw karnych. Kierowca miał pomóc śledczym w wykryciu innych uczestników nielegalnego przerzutu.

Jak podaje portal „Wirtualny Brześć”, Litwa mogła pozbawić Białorusina pozwolenia na pobyt ze względu na to, że kiedyś przez kilka lat pracował w zakładzie karnym.

Przebieg zdarzenia w Terespolu potwierdził też Komitet Graniczny Białorusi.

Wiadomości
MSZ Polski, Niemiec i Litwy zapobiegły deportacji z Tajlandii do Rosji antywojennej grupy rockowej Bi-2
2024.02.04 17:32

– Na granicy białorusko-polskiej na przejściu granicznym w Brześciu (przyległym do Polski jest Terespol) ruch w obu kierunkach jest utrudniony. Według wstępnych danych ma to związek z incydentem, który miał miejsce po stronie polskiej – podał w oświadczeniu komitet graniczny. – Według dostępnych informacji polska straż graniczna nie przepuszcza obywatela Republiki Białorusi przez przejazd i próbuje go siłą wydalić ze swojej strony na terytorium Białorusi.

O sprawy odniósł się Paweł Łatuszka, wiceszef Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi – opozycyjnej struktury na wychodźstwie jednoczącej Białoruską opozycję, który na portalu X zaapelował o wstrzymanie deportacji.

jb/ belsat.eu

Aktualności