Wolność za udział w wojnie z Ukrainą. Putin ułaskawił co najmniej 17 morderców
Rosyjski prezydent w tym i ubiegłym roku ułaskawił co najmniej 17 osób, skazanych w Rosji za zabójstwo – pisze projekt Agientstwo. We wszystkich przypadkach droga do wolności dla zabójców biegła przez wojnę w Ukrainie.
Niektórzy z ułaskawionych przez Władimira Putina zbrodniarzy po znalezieniu się na wolności już popełnili nowe zbrodnie – pisze Agientstwo.
M.in. kilka dni temu na wolności znalazł się Władisław Kanius, mężczyzna skazany na 17 lat więzienia za brutalne zabójstwo swojej byłej partnerki, 23-letniej Wiery Piechtielewej.
Sprawa nabrała rozgłosu w rosyjskich mediach, gdy okazało się, że mieszkający w syberyjskim Kemerowie Kanius przez kilka godzin gwałcił i bił swoją ofiarę, zanim zmarła. Na jej ciele naliczono ponad 100 obrażeń: siniaków, krwiaków i ran ciętych. Zabójca kilkakrotnie dusił dziewczynę kablem od żelazka. Dodatkowo mimo wielokrotnych zgłoszeń zaniepokojonych krzykami sąsiadów policjanci przyjechali na miejsce dopiero po śmierci dziewczyny. Stało się tak, gdy mieszkańcy jej domu sami wyłamali drzwi do mieszkania, gdzie odbywała się koszmar.
Krewni zabitej, gdy otrzymali zdjęcia, na których zabójca ich dziecka pozował w mundurze z bronią, zwrócili się do Federalnej Służby Wykonania Kar (służby więziennej, FSIN) z zapytaniem. Ta jednak odpowiedziała, że Kanius został przekazany „do dyspozycji FSIN w obwodzie rostowskim” w kwietniu 2023 r. Oznaczało to, że mężczyzna pojechał na front formalnie jako skazany. Kanius po odsłużeniu swojego kontraktu w szeregach złożonego z więźniów oddziału Sztorm Z, powrócił do kraju i stał się wolnym człowiekiem.
Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow pytany wypuszczenie mordercy z więzienia stwierdził, że skazani „krwią odpokutowują swoje zbrodnie” na wojnie.
Portal przytacza jeszcze 16 historii skazanych za zabójstwa, którzy zostali ułaskawieni. Artiom Buczyn zgwałcił i zabił kobietę. Wiaczesław Samojłow zamordował swoją partnerkę, a następnie rozczłonkował jej ciało.
Media przypominają, że więźniów do walki na Ukrainie po stronie rosyjskiej zaczęła najpierw rekrutować Grupa Wagnera, a potem inne formacje najemnicze oraz ministerstwo obrony.
jb/ belsat.eu
