Kijów na razie nie widzi oznak wycofywania się rosyjskich wojsk z Chersonia


Jest zbyt wcześnie, by mówić o rosyjskim wycofaniu się z okupowanego Chersonia – ocenił Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Według Podolaka do tego regionu na południu Ukrainy Rosjanie wciąż ściągają dodatkowe siły.

Dziś wcześniej minister obrony Rosji Siergiej Szojgu wydał rozkaz wycofania się na lewy (wschodni) brzeg Dniepru, po meldunku złożonym przez Siergieja Surowikina, głównodowodzącego rosyjskich sił okupacyjnych na Ukrainie.

Mychajło Podolak podkreślił, że jest zbyt wcześnie, by mówić o rosyjskim wycofaniu się z okupowanego Chersonia.

– Dopóki w Chersoniu nie powiewa ukraińska flaga, nie ma sensu mówić o wycofaniu rosyjskich sił z miasta – oświadczył.

Jak dodał, pewne rosyjskie siły pozostają w Chersoniu, a Ukraina nie zwraca uwagi na rosyjskie oświadczenia. Słowa i działania są rozbieżne – powiedział, cytowany przez agencję Reutera.

Zdaniem rzeczniczki południowej Sił Obronnych Ukrainy Natalii Humeniuk decyzja rosyjskiego dowództwa może być „częścią operacji informacyjno-psychologicznej, której celem jest stworzenie fałszywego wrażenia prawdziwych intencji”.

– Rosjanie ustawili linie obronne w pobliżu Chersonia, a regularne oddziały rosyjskie są na miejscu i gotowe do utrzymania linii frontu – podkreśliła Humeniuk.

Jak donoszą ukraińskie kanały na Telegramie, powołując się na zdjęcia satelitarne, Rosjanie zaczynają fortyfikować przejście kontrolne łączące Ukrainę z okupowanym Krymem. Nowe okopy pojawią się także w północnej części półwyspu.

Pilne!
Szojgu i Surowikin: opuszczamy Chersoń
2022.11.09 16:19

Z kolei ukraińskie media donoszą, że okupowany Chersoń wydaje się opustoszały i mroczny. Po wyjeździe wielu rosyjskich żołnierzy w budynku administracji zamieszkali bezdomni, bo działa tam ogrzewanie – relacjonuje ukraiński portal Hromadske.

Kilku mieszkańców miasta, z którymi udało się porozmawiać dziennikarzom, przekazało – zastrzegając anonimowość – że ludzi widać jedynie na bazarach, obok niektórych sklepów, stacji paliw i w kolejkach do naładowania telefonu.

– Miasto wygląda jakby zastygło i na coś czekało – relacjonuje Hromadske wrażenie mieszkańców miasta.

W związku z utrudnionymi dostawami z lewego brzegu rosną ceny produktów, leków, benzyny, bardzo drogie są środki higieniczne. Kiedy z budynku administracji obwodowej wyjechali Rosjanie, zaczęli tam przychodzić bezdomni. Jest tam ciepło i wygodnie, działa ogrzewanie – powiedział Wołodymyr, który przebywa w mieście od początku okupacji w marcu.

W mieście obecnie zamykają się apteki, kawiarnie, są problemy z internetem, łącznością i dostawami energii elektrycznej.

Hromadske pisze, że w ubiegły poniedziałek z Chersonia wypłynął ostatni z promów, którymi rosyjska okupacyjna administracja „ewakuowała” mieszkańców na lewy brzeg Dniepru. Trwała od 20 października. Okupanci mówią o 80 tysięcy ewakuowanych, z kolei miejscowi podają znacznie mniejszą liczbę: 8-10 tys. W dzisiejszym raporcie gen. Surowikin powiedział o „105 tysiącach ewakuowanych” z obwodu chersońskiego.

Wiadomości
Rosyjskie media: nie żyje kolaborant Kyryło Stremousow
2022.11.09 14:57

Wcześniej pojawiły się też doniesienia o śmierci czołowego kolaboranta z Chersonia Kyryło Stremousowa. Według państwowych mediów rosyjskich miał zginąć w „wypadku drogowym”.

Zdjęcie: rzekome miejsce śmierci Kyryło Stremousowa

MSW Ukrainy zareagowało na śmierć Stremousowa, publikując zdjęcie kolaboranta z jego samochodu, na którym widać, że brakuje w nim pasów bezpieczeństwa.

– Przestrzeganie zasad bezpieczeństwa na drodze może uratować życie! Przypominamy kierowcom, że zapięcie pasów bezpieczeństwa znacznie zmniejsza prawdopodobieństwo odniesienia obrażeń w wypadku i może uratować życie! – skomentował resort.

MSW Ukrainy ironicznie zareagowało na doniesienia o śmierci kolaboranta, przypominając o BHP

lp/ belsat.eu wg PAP, inf. wł.

Aktualności