Białoruś. Wyrok dla "kolejowych partyzantów": 14 i 16 lat więzienia


Siarhiej Plaszkun i Juryj Selwicz, zdj.: spring96.org

Sąd Okręgowy w Homlu skazał tzw. partyzantów kolejowych z Mozyrza. Posiedzenie odbyło się za zamkniętymi drzwiami.

Jak informuje Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna”, 34-letni Siarhiej Pleszkun został skazany na 14 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej, a 45-letni Juryj Selwicz na 16 lat w kolonii.

Obydwaj zostali oskarżeni o zakup komponentów, z których można było wykonać “koktajle Mołotowa” oraz ładunek wybuchowy. Według aktu oskarżenia, mieli oni wozić te materiały ze sobą w celu wykorzystania ich do popełnienia aktu terroryzmu, atakowania budynków, instytucji, pojazdów, a także funkcjonariuszy organów ścigania.

Ponadto Pleszkun został oskarżony o to, że rzekomo sam produkował “koktajle Mołotowa” i wraz z Selwiczem przygotowywali się do “celowego unieszkodliwiania” pojazdów i dróg transportu, co – jak twierdzą śledczy – mogło spowodować śmierć człowieka, kolizję lub wypadek.

Obydwaj mężczyźni zostali zatrzymani w marcu zeszłego roku, rzekomo za przygotowanie aktu terroryzmu (artykuł 13 i artykuł 289 Kodeksu Karnego). Śledczy twierdzili, że planowali oni podpalenie rosyjskiego sprzętu wojskowego w czasie jego przemieszczania, w tym celu przechowywali “koktajle Mołotowa”. Mężczyźni byli monitorowani, m.in. przez ukryte kamery w garażu, co później pokazano w białoruskiej telewizji.

Wiadomości
Na Białorusi rozpoczął się kolejny proces „partyzantów kolejowych”
2023.01.23 15:08

W momencie zatrzymania Selwicza jego dzieci służyły w wojsku: najstarszy syn w siłach specjalnych, najmłodszy w jednostce czołgowej. Mieszkaniec Mozyrza, według jego znajomych, sprzeciwiał się wojnie i bardzo bał się, że jego synowie mogą zostać wysłani na Ukrainę.

Anton Taczniak ,pp/ belsat.eu

Aktualności