Marynarz z krążownika Moskwa dostał wezwanie do wojska, choć od pół roku figuruje na liście zaginionych


W kwietniu 2022 roku zatonął okręt flagowy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej krążownik Moskwa. Według oficjalnej wersji tamtejszego ministerstwa obrony, w nocy 14 kwietnia w wyniku pożaru na okręcie zdetonowała amunicja, a wieczorem tego samego dnia krążownik zatonął podczas holowania w sztormowych warunkach. Dziś, jeden z marynarzy uznanych za zaginionych po rozpoczęciu tzw. częściowej mobilizacji w Rosji otrzymał wezwanie do wojska.

Rosyjskie ministerstwo obrony początkowo twierdziło, że cała załoga krążownika została ewakuowana, ale później przyznało, że jedna osoba zginęła, a 27 uznano za zaginione. Do jesieni sąd w Sewastopolu uznał za zmarłych 17 z tych, których wcześniej uznano za zaginionych. Wśród zaginionych był poborowy Michaił – pisze dziś Fontanka.

Kolega zaginionego marynarza powiedział dziennikarzom, że Michaił wstąpił do służby niecały rok temu. Wcześniej ukończył technikum kolejowe i pracował w swoim zawodzie. Według znajomych „nie wykazywał chęci wstąpienia do wojska”, ale mimo to zdecydował się na służbę jesienią 2021 roku. Koledzy go zniechęcali, ale matka go wspierała. „Prawdziwy mężczyzna powinien służyć w wojsku” – mówiła.

– Czy wiecie, kim zostanę na okręcie? Kokiem [kucharzem na statku – Belsat.eu]. Będę gotował dla 500 osób. Reszta to będzie sprzątać, ale z ładnymi nazwami – pisał do znajomych w grudniu 2021 roku.

Wiadomości
Sąd uznał 17 marynarzy z krążownika Moskwa za zmarłych, ale nie w czasie wojny
2022.11.04 16:59

Poborowi na krążowniku Moskwa wyszli w morze zimą 2022 roku. Według Fontanki, nie mieli żadnej łączności podczas pobytu na morzu, więc o tym, co się dzieje, dowiadywali się od swoich krewnych. 8 kwietnia krążownik Moskwa po raz ostatni wyszedł w morze – wtedy rodzina miała ostatnią szansę na rozmowę z Michaiłem. Sześć dni później statek zatonął. Znajomi żołnierza kontaktowali się z jego kolegami z okrętu, aby dowiedzieć się o jego losie.

– Jakiś czas przed wybuchem poszedł do magazynu po jedzenie i nikt go potem nie widział – powiedział jeden z marynarzy.

Od tego czasu minęło ponad pół roku, ale krewni Michaiła wciąż mają nadzieję, że przeżył.

– Nigdy nie uwierzę, że nie zobaczę już mojego syna. Znajdziemy cię, nie może być inaczej! – napisała w mediach społecznościowych matka rosyjskiego żołnierza.

Pod koniec października, w dniu urodzin Michaiła, jego matka otrzymała wezwanie z petersburskiej wojskowej komendy uzupełnień z prośbą o zgłoszenie się zaginionego żołnierza w celu „sprawdzenia jego wojskowych dokumentów mobilizacyjnych”.

Wiadomości
Rosja. Szamani proszą o powodzenie dla armii
2022.10.11 13:29

Matka marynarza nazwała ten incydent „pomyłką”, ale przyjaciele Michaiła wierzą, że wezwanie może być dla niej „kolejnym promykiem nadziei”. Powiedzieli Fontance, że latem matka żołnierza pojechała na Syberię, gdzie „mnisi buddyjscy powiedzieli jej, że jej syn żyje”.

W komendzie na pytanie dziennikarzy odpowiedziano, że prawdopodobnie doszło do nieporozumienia.

– Wydarzenie tej skali [mobilizacja – Belsat.eu] nie miało miejsca od prawie 80 lat, a wiele mechanizmów, w tym synchronizacja baz danych, utknęło w martwym punkcie – cytuje Fontanka administrację wojskowej komendy uzupełnień.

Wiadomości
„Po ch**, do mnie dzwonisz, człowieku?”. Dziennikarze i rodziny szukają zaginionych marynarzy z krążownika „Moskwa”
2022.04.20 12:39

Krążownik rakietowy Moskwa zatonął 13 kwietnia po ataku ukraińskimi rakietami Neptun. W tym czasie przebywał on na wschód od ukraińskiej Wyspy Węży. Początkowo Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało o śmierci tylko jednego marynarza, a 27 uznało za zaginionych bez wieści. Według różnych szacunków na okręcie było wtedy ponad 400 osób.

lp/ belsat.eu wg Fontanka

Aktualności