NATO ściśle monitoruje wszystkie działania wojskowe na Białorusi. Nie widzimy żadnego pośredniego ani bezpośredniego zagrożenia militarnego ze strony najemników Grupy Wagnera dla naszych sojuszników, ale pozostajemy czujni – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka NATO Oana Longescu.
– NATO znacznie zwiększyło swoją obecność obronną we wschodniej części Sojuszu w odpowiedzi na agresywne działania Rosji i nadal robimy wszystko, co konieczne, aby odstraszyć wszelkie zagrożenia i chronić każdy centymetr sojuszniczego terytorium. Jak jasno powiedzieli przywódcy NATO na szczycie w Wilnie w lipcu, apelujemy do wszystkich krajów, aby nie udzielały żadnej pomocy w nielegalnej wojnie Rosji z Ukrainą i potępiali wszystkich, którzy aktywnie ułatwiają Rosji wojnę – stwierdziła Oana Longescu.
Rzeczniczka dodała, że Białoruś nadal zapewnia swoje terytorium i infrastrukturę, aby umożliwić siłom rosyjskim atak na Ukrainę i podtrzymanie rosyjskiej agresji. NATO ściśle monitoruje wszystkie działania wojskowe na Białorusi.
– Nie widzimy żadnego pośredniego ani bezpośredniego zagrożenia militarnego ze strony najemników Grupy Wagnera dla naszych sojuszników, ale pozostajemy czujni – wskazała.
Białoruska armia rozpoczęła wczoraj ćwiczenia w pobliżu granicy z Polską i Litwą. Ćwiczenia potrwają do piątku. Odbywają się na poligonie Hożskim, pod miasteczkiem Hoża na Grodzieńszczyźnie. Znajduje się on 4 kilometry od białorusko-litewskiego przejścia granicznego Przewałka – Rajgród oraz 13 kilometrów od granicy z Polską.
Poligon pod Hożą należy do 6. Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady Zmechanizowanej (jw. 05733), która od 1980 roku stacjonuje w Grodnie (do 1992 roku jako 6. Dywizja Pancerna). Jednostka ta regularnie ćwiczy właśnie na tym poligonie. Obecność jej czołgów i transporterów opancerzonych przy granicy z Polską i Litwą nie jest więc niczym niezwykłym. Może być jednak wykorzystywana przez Mińsk i Moskwę do wywierania presji na Wilno i Warszawę.
Ministerstwo Obrony Białorusi stwierdziło, że rozpoczęte ćwiczenia oparte są na doświadczeniach ze „specjalnej operacji wojskowej”, którym to terminem Rosja określa swoją wojnę przeciwko Ukrainie. Manewry przewidują „wykorzystanie dronów, a także ścisłą interakcję jednostek pancernych i oddziałów strzelców zmechanizowanych z jednostkami innych oddziałów sił zbrojnych”.
lp/ belsat.eu wg PAP, inf. wł.