Prezydent Biden od początku jasno mówił, że nie wyśle wojsk na Ukrainę, bo nie chce III wojny światowej – powiedział wczoraj rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Odniósł się w ten sposób w przeddzień spotkania z prezydentem Macronem do sugestii francuskiego przywódcy na temat ewentualnego wysłania żołnierzy.
– W pełni szanujemy prerogatywy prezydenta Macrona i jego prawo do wyrażania swoich poglądów na temat tego, co dzieje się na Ukrainie, oraz w jaki sposób, dlaczego i w jakim stopniu naród francuski będzie wspierał Ukrainę (…) Jednocześnie jako prezydent Stanów Zjednoczonych wyraził swój własny pogląd: nie wyślemy żołnierzy (…) Prezydent od początku jasno mówił, że nie szukamy III wojny światowej, wojny z Rosją – powiedział John Kirby, odpowiadając podczas briefingu online na pytanie, co Joe Biden myśli o wypowiedziach prezydenta Emmanuela Macrona na temat możliwości wysłania zachodnich wojsk do Ukrainy.
Macron kilkakrotnie w ostatnich miesiącach podtrzymywał, że nie wyklucza wysłania wojsk, argumentując, że odstraszanie Rosji powinno polegać również na tym, by Moskwa nie była pewna tego, co zrobi Zachód.
Zapowiadając dzisiejszą wizytę Bidena w Pałacu Elizejskim, przedstawiciel Białego Domu podkreślił, że wojna na Ukrainie i długoterminowe wsparcie dla Kijowa będzie głównym tematem rozmów. Przywódcy mają też rozmawiać o współpracy w regionie Indo-Pacyfiku, w tym o wzmocnieniu bezpieczeństwa portów i egzekwowaniu prawa na wodach regionu.
Pytany o to, co Bidenowi o sytuacji na ukraińskim froncie powiedział wczoraj podczas ich spotkania w Paryżu prezydent Wołodymyr Zełenski, Kirby stwierdził, że ukraiński prezydent przekazał „szczerą ocenę presji”, pod jaką są jego wojska w Donbasie. Jednocześnie zaznaczył, że m.in. dzięki dostarczeniu pomocy z USA Ukraińcom udało się powstrzymać rosyjskie natarcie na północy obwodu charkowskiego.
– Mówię to z dozą pokory, bo przeciwnik zawsze ma tu coś do powiedzenia, ale w tej chwili z pewnością wygląda na to, że (ofensywa pod Charkowem) stanęła – powiedział Kirby.
lp/ belsat.eu wg PAP