“Musimy przywrócić normalne kontakty graniczne, aby takie tragedie nie miały miejsca” – powiedział Anatol Hłaz, rzecznik MSZ w Mińsku, cytowany przez białoruską państwową agencję informacyjną BiełTA.
Po śmierci Mateusza Sitka, który został ugodzony dzidą przez płot graniczny z Białorusią, polski resort spraw dyplomacji wezwał wczoraj chargé d’affaires Białorusi Alaksieja Ponkratienkę. Przekazano mu notę protestacyjną, w której Polska stanowczo domaga się zaprzestania prowokacji na granicy polsko-białoruskiej i organizowania ruchu migracyjnego.
– Wobec faktu, że do przestępstwa doszło po polskiej stronie granicy, a także w związku z prowadzonym przez prokuraturę śledztwem, MSZ domaga się również zidentyfikowania i wydania podejrzanego o morderstwo polskiego obywatela – poinformowało MSZ RP.
Występując dziś przed dziennikarzami rzecznik białoruskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych potwierdził otrzymanie “apelu strony polskiej”.
– Otrzymaliśmy oficjalny apel i zostanie on rozpatrzony, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. Rodzinie i krewnym zmarłego składamy szczere kondolencje – powiedział, po czym dodał – Oczywiście musimy przywrócić normalne kontakty graniczne, aby takie tragedie nie miały miejsca.
Nie wspominając o tym, że to reżim Alaksandra Łukaszenki w 2021 roku zainicjował kryzys migracyjny na granicy z Polską, Litwą i Łotwą rzecznik MSZ oskarżył Warszawę o zerwanie kontaktów i współpracy z Komitetem Pogranicznym Białorusi.
– Kilka lat temu strona polska proaktywnie i dość głośno zerwała współpracę z Białorusią w sferze egzekwowania prawa, zerwała kontakty w kwestiach pomocy prawnej i dialogu między komisarzami granicznymi. Wszystko to, podkreślam, zostało dokonane jednostronnie przez polskie kierownictwo – powiedział białoruski dyplomata.
Następnie powtórzył standardowe stanowisko reżimu w Mińsku. Ignoruje ono fakt trwających na Białorusi od 2020 roku prześladowań własnych obywateli, w tym mniejszości polskiej, rozpętanego w 2021 roku przez Mińsk kryzysu migracyjnego i wspierania przez Łukaszenkę rosyjskiej inwazji na Ukrainę od 2022 roku.
– Nasze stanowisko jest niezmienne. Jesteśmy otwarci na dialog pełen szacunku dla obu stron. Białoruś jest gotowa przywrócić interakcję w sferze egzekwowania prawa, ale, jak wiemy, jest to droga dwukierunkowa. Dlatego możliwe jest przywrócenie takiej interakcji tylko w całości. Bez tego takie publiczne apele nie są sposobem systemowego rozwiązania problemu, ale nadmiernym upolitycznieniem bardzo konkretnej kwestii, próbą usprawiedliwienia się przed własną opinią publiczną i przeniesienia odpowiedzialności – podkreślił.
Na koniec Anatol Hłaz wrócił do wczorajszej śmierci polskiego żołnierza, ugodzonego na granicy dzidą przez migranta.
– Zwłaszcza w ostatnim czasie nie jest to niestety jedyny przypadek śmierci polskich żołnierzy na granicy, jednak o tym kierownictwo Polski jakoś tak publicznie nie wspomina – podsumował Hłaz.
pj/belsat.eu