Według Ukraińskiej Prawdy celem ukraińskiego ataku miała paść wojskowa baza lotnicza w Morozowsku w obwodzie rostowskim. Rosyjski kanał telegramu Shot pisze o dziesiątkach dronów, które miały zaatakować rejon bazy.
Według ukraińskiego portalu atak został przeprowadzony przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy wspólnie ze strukturami Sił Obronnych. Zniszczeniu miało ulec co najmniej sześć samolotów, a osiem zostało uszkodzonych. Portal Liga.net podaje, że lotnisko zaatakowały ukraińskie drony.
O tym, jak intensywny był ten atak, świadczą relacje prokremlowskiego kanał Telegramu Shot. Według niego w nocy siły rosyjskiej obrony przeciwlotniczej w obwodzie morozowskim miały zniszczyć ponad 40 celów powietrznych. Źródło informuje, że w wyniku ataku uszkodzona została stacja energetyczna, a kilkadziesiąt budynków mieszkalnych zostało pozbawionych prądu. Nie wspomina o stratach na wojskowym lotnisku.
Według źródeł Ukraińskiej Prawdy w SBU na lotnisku stacjonowały bombowce frontowe Su-24, Su-24M, Su-34. Rosja wykorzystuje te samoloty do wystrzeliwania rakiet i kierowanych bomb lotniczych (KAB) na pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy na froncie i ukraińskie miasta.
Rosyjskie źródła informują też o atakach w rejonie dwóch innych rosyjskim baz lotniczych. Rosjanie słyszeli wybuchy w okolicach lotniska Engels, oddalonego 700 km od granic Ukrainy, na którym stacjonują bombowce strategiczne Tu-160.
Głośno też było w okolicach Jejska, oddalonego od ukraińskich granic o 150 km. Położone w jego pobliżu lotnisko wojskowe jest wykorzystywane do bezpośrednich ataków na Ukrainę. W interencie pojawiają się też doniesienia o wybuchu w okolicy lotniska w Kursku.
Pojawił się także film pokazujący wybuchy w Engelsie. Nie wiadomo na razie, jakie szkody spowodowały.
jb/ belsat.eu