Z okazji rosyjskiego Dnia Jedności Narodowej zastępca szefa Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, były prezydent Dmitrij Miedwiediew opublikował na swoim kanale w Telegramie kolejny dziwny post poświęcony wojnie z Ukrainą.
Napisał w nim, że Rosja nie walczy o obce terytorium, lecz „swoją ziemię i swoich ludzi”.
– Nie potrzebujemy obcych terytoriów, wszystkiego mamy pod dostatkiem. Ale jest nasza ziemia, która jest dla nas święta, na której żyli nasi przodkowie i na której żyją dzisiaj nasi ludzie. I której nikomu nie oddamy. Bronimy naszych ludzi. Prowadzimy wojnę o wszystkich naszych ludzi, o naszą ziemię, o naszą tysiącletnią historię – napisał Miedwiediew.
– Przeciwko nam dzisiaj jest część umierającego świata. To banda szalonych nazistowskich narkomanów, ludzi odurzonych i zastraszonych przez nich oraz duża zgraja szczekających psów z zachodniej psiarni – dodał.
Przyznał też, że niektóre kraje odwróciły się do Rosji plecami. Skrytykował je i nazwał „pasożytami”, „tchórzliwymi zdrajcami” i „chciwymi dezerterami”.
– Mamy możliwość wysłania wszystkich wrogów do piekielnego ognia, ale to nie jest nasze zadanie… Celem jest powstrzymanie najwyższego władcy piekła, bez względu na to, jakiego imienia używa – Szatan, Lucyfer czy Iblis. Jego celem jest bowiem śmierć. Naszym celem jest życie. Jego bronią jest zawiłe kłamstwo. A naszą bronią jest prawda – zakończył swoje wywody Miedwiediew.
W ostatnich dniach Dmitrij Miedwiediew prawie codziennie publikuje na swoim kanale kolejne groźby wobec realnych i fantastycznych wrogów wewnętrznych i zewnętrznych. Wczoraj, w przededniu Dnia Jedności Narodowej, który upamiętnia wypędzenie Polaków z Kremla 7 listopada 1612 roku, odgrażał się “spadkobiercom Rzeczypospolitej” za odebranie rosyjskiej ambasadzie ośrodka wypoczynkowego w Skubiance pod Warszawą oraz stawianie zasieków na granicy z obwodem kaliningradzkim.
Z kolei dzień wcześniej zażądał rozstrzelania bez procesu trzech studentów i ucznia szkoły wojskowej z Baszkirii. Według służb mieli oni dokonać aktów dywersji na kolei, by zablokować transporty wojskowe jadące na Ukrainę. Były prezydent nazwał przy tym Baszkirów “zagranicznymi studentami”, którym Rosja dała możliwość zdobycia wykształcenia.
pj/belsat.eu wg East24.info