Alaksandr Łukaszenka odbywa swoją pierwszą wizytę państwową w Mongolii. Na spotkaniu z prezydentem Uchnaogiinem Churelsuchem powiedział, że przybył „jako ambasador dobrej woli”, aby „rozszerzyć i pogłębić” stosunki, a także opowiedział, jak Mongolia powinna się utrzymywać pomiędzy „dwoma imperiami – Chinami i Rosją”.
Białoruski przywódca pochwalił politykę Mongolii.
– Wciśnięci pomiędzy dwa imperia, wielkie mocarstwa, bardzo subtelnie i ostrożnie prowadzicie politykę zagraniczną, balansując pomiędzy tymi siłami. Wiem, jak trudno jest wam utrzymać się i poprawić dobrobyt swoich ludzi – powiedział Alaksandr Łukaszenka.
Obecny okres dla Mongolii określił jako bardzo trudny, ważny i przełomowy: wkrótce w kraju odbędą się wybory parlamentarne.
– Posiadacie kolosalne zasoby, ogromne bogactwo. To jest wasze wielkie dobro. Ale to bogactwo należy chronić. Bo świat dzisiaj oszalał. Szanowana jest tylko siła. A żeby istnieć w tym szalonym świecie, trzeba być silnym. Szczerze życzę wam, abyście byli silni, aby przetrwać na tym świecie i uczynić naród mongolski zasłużenie bogatym i wielkim. Wielki Czyngis-chan, którego czcicie i to słusznie, bo macie wspaniałą historię, zawsze uczył: aby coś osiągnąć, każdy musi zrobić swoje na swoim miejscu. A rząd powinien być twardy, twardy jak pięść. Nikt nie trzyma władzy z rozpostartymi palcami – pouczał Łukaszenka.
Zaprosił też prezydenta Mongolii do złożenia wizyty na Białorusi, aby osobiście zobaczyć, jak żyje się w rządzonym przez niego kraju.
– Jesteśmy gotowi rozwiązać każdy problem, który możemy dla was rozwiązać. I dzięki temu zobaczycie, jak [te problemy] są rozwiązywane na Białorusi – zapewnił Łukaszenka.
pj/belsat.eu