W sobotę 1 czerwca najwydajniejsza ukraińska elektrownia na Dnieprze stała się ponownie celem rosyjskiego ataku. Według władz jest w stanie krytycznym i nie może pracować w normalnym trybie.
Dnieprzańska Elektrownia Wodna spina brzegi rzeki Dniepr w mieście Zaporoże, 40 kilometrów od linii frontu. Została zbudowana w latach 1927-1932, jako najważniejszy projekt pierwszej pięciolatki. Jej zapora ma 760 m długości i 60 m wysokości. Spiętrza ona wody Zbiornika Dnieprzańskiego o długości 129 kilometrów i maksymalnej szerokości 7 kilometrów. Wytwarzając dziennie 1570 MW, a rocznie 4 miliona kWh energii elektrycznej, Dnieprzańska Elektrownia Wodna zaspokaja 10 proc. standardowego zużycia prądu na Ukrainie.
W marcu Rosjanie zaatakowali elektrownię 8 rakietami, które uszkodziły maszynownię i zaporę. W sobotę ten strategiczny obiekt ponownie stał się celem bombardowania. Według wczorajszego komunikatu Administracji Wojskowej Obwodu Zaporoskiego, stan budowli jest krytyczny.
Głos w sprawie zabrał także prezes zarządu państwowej spółki energetycznej Ukrenerho Wołodymyr Kudrycki, który systępił w państwowej telewizji. Podkreślił przy tym, że nie może ujawniać szczegółów stanu technicznego atakowanych obiektów infrastruktury energetycznej.
– Elektrownia znajduje się w bardzo trudnym położeniu z punktu widzenia stanu technicznego obiektów i urządzeń. Wróg stale atakował Dnieprzańską Elektrownię Wodną, także w ciągu tego roku. To oznacza, że elektrownia jest bardzo mocno uszkodzona i istnieją poważne przeszkody do jej normalnej pracy – powiedział prezes Ukrenerho.
Zapowiedział on jednocześnie, że sytuacja energetyczna Ukrainy ulegnie w najbliższym czasie pogorszeniu ze względu na deficyt energii.
– Deficyt, którego nie doświadczaliśmy w ciągu ostatnich dni, wróci. I to wróci w dość poważnych rozmiarach. Nie ma fizycznych możliwości przykrycia go importem elektryczności z Europy. Dlatego w następnych donach czekają nas planowe odłączenia prądu – powiedział Kudrycki.
Według niego deficyt związany jest nie tylko z rosyjskimi atakami na infrastrukturę energetyczną z 31 maja i 1 czerwca, ale także planowanym remontem dwóch bloków ukraińskich elektrowni jądrowych i wzrostem zapotrzebowania na energię elektryczną generowanym przez klimatyzatory.
Rok temu, 5 czerwca 2023 roku, Rosjanie przerwali zaporę Kachowskiej Elektrowni Wodnej, doprowadzając do powodzi w Chersoniu i ujściu Dniepru, oraz osuszenia Zbiornika Kachowskiego. Wywołanie katastrofy ekologicznej poprzedziło ukraińską ofensywę w obwodzie Zaporoskim, której elementem mógł być desant przez Dniepr. Wysadzenie zapory uniemożliwiło przeprawienie wojsk zarówno powyżej, jak i poniżej Nowej Kachowki.
pj/belsat.eu