Szef dyplomacji USA dodał, że do Ukrainy należy wybór, w jaki sposób bronić się przed inwazją i odzyskiwać swoje terytorium.
– Widziałem te doniesienia i nie mogę ich potwierdzić. Po prostu nie wiemy. Po drugie, podchodziłbym do czegokolwiek, co mówi Kreml, z olbrzymią dawką rezerwy. Więc zobaczymy, jakie są fakty – powiedział Antony Blinken podczas moderowanej przez Washington Post dyskusji z okazji Światowego Dnia Wolności Prasy.
Jak dodał, Ukraina jest codziennie pod brutalnym ostrzałem Rosji i to do niej należy decyzja, jak się bronić.
– Pozostawiamy Ukrainie decyzję, jak będzie się bronić i jak będzie próbować odzyskać terytorium, które zostało jej nielegalnie zabrane w ciągu ostatnich 14 miesięcy i od 2014 r. – powiedział sekretarz stanu.
Pytany o to, czy USA będą krytykować ataki Ukrainy na terytorium Rosji, Blinken powtórzył tę samą frazę.
Odnosząc się do spodziewanej ukraińskiej kontrofensywy i wycieku tajnych dokumentów na jej temat, Blinken zaznaczył, że dokumenty odzwierciedlały jedynie pewien moment w czasie i nie przedstawiają obecnej sytuacji. Wyraził też przekonanie, że Ukraina będzie w stanie odzyskać więcej swojego terytorium.
– Ukraina musi podjąć ważne decyzje, gdzie dokładnie pójdzie, jak daleko może dojść i w jaki sposób chce do tego podejść. Ale jesteśmy zdeterminowani, by podtrzymać to wsparcie – i nie tylko patrzeć na to w krótkiej perspektywie, (…) ale też w średniej i długiej – powiedział sekretarz stanu USA.
Pytany o chińskie próby mediacji w konflikcie i 12-punktowy “plan pokojowy” Pekinu, Blinken stwierdził, że gdyby kraje o znaczącym wpływie, takie jak Chiny, chciały odegrać pozytywną rolę w procesie, to zasadniczo “byłaby to dobra rzecz”. Zaznaczył jednak, że do osiągnięcia pokoju potrzebne jest “jasne zrozumienie, że w tym przypadku jest ofiara i agresor”, a Chiny dotąd nie wykazywały takiego zrozumienia.
– Ale fundamentalnie to wszystko zaczyna się od Władimira Putina. By fundamentalnie podjął taką decyzję. Tego jeszcze nie widzieliśmy. Istnieje zero dowodów na to, że Rosja jest gotowa do zaangażowania się w znaczącą dyplomację. Wręcz przeciwnie – powiedział polityk.
jb/ belsat.eu wg PAP