Wymiana jeńców między Rosją a Ukrainą pod koniec września została zatwierdzona przez prezydenta Rosji Władimira Putina mimo zastrzeżeń FSB, która była zaniepokojona reakcją społeczną w Rosji. Twierdzą tak wysocy rangą ukraińscy i amerykańscy urzędnicy, znający tę sprawę – pisze Washington Post.
Źródła podały gazecie, że Władimir Putin nie posłuchał ostrzeżenia swojego otoczenia, że wymiana 215 więźniów – w tym 10 cudzoziemców i 5 dowódców obrony Azowstalu – na prorosyjskiego oligarchę z Ukrainy Wiktora Medwedczuka i 55 Rosjan wywołałaby negatywną reakcję nawet wśród zwolenników rosyjskiego prezydenta.
– FSB kategorycznie się temu sprzeciwiała – powiedział wysokiej rangi ukraiński urzędnik pod warunkiem zachowania anonimowości. – Byli świadomi konsekwencji tego, jak umowa będzie wyglądać w oczach opinii publicznej.
Kiedy 21 września doszło do wymiany, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał ją „zwycięstwem naszego państwa”, podczas gdy Kreml był ostro krytykowany przez ultrapatriotów.
– To gorsze niż zbrodnia… i gorsze niż pomyłka. To niewytłumaczalny nonsens. Lub jawne szkodnictwo. Najwyraźniej nie udało się tego zrobić przynajmniej na kilka dni przed prezydenckim dekretem o mobilizacji…. Wiecie, jak to wygląda? Wyszli do ludzi, wezwali ich, żeby „wstawili się za rosyjską ziemią”, a potem… i wtedy tym, którzy odpowiedzieli, po prostu nas**li na głowę. Otwarcie, kpiąco, ze śmiechem i żartami. Osobiście nie mogę inaczej postrzegać takiego „umiłowania pokoju” w dniu ogłoszenia mobilizacji – napisał były minister obrony tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej, były oficer FSB Igor Girkin po przeprowadzeniu wymiany.
– To znamienne, że Putin zdecydował się na bohaterów Mariupola wymienić Medwedczuka, jednego z jego długoletnich powierników na Ukrainie. Na Ukrainie wiele osób cieszyło się, że przywieźli do domu walecznych żołnierzy, a w Moskwie wiele osób zobaczyło z obrzydzeniem, co jest naprawdę ważne dla Putina – powiedziało gazecie jedno z amerykańskich źródeł.
W artykule zauważono również, że jednym z mediatorów w negocjacjach był rosyjski oligarcha Roman Abramowicz.
pj/belsat.eu wg East24.Info