„Naukowiec jest ulubioną zdobyczą czekistów”. Zmarł nowosybirski naukowiec aresztowany przez FSB za "zdradę stanu"


Fizyk Dmitrij Kolker został zatrzymany 1 lipca za ujawnienie tajemnicy państwowej, mimo że był śmiertelnie chory na raka trzustki. W ostatnich dniach rosyjskie służby specjalne zatrzymały też innego naukowca z Nowosybirska pod zarzutem zdrady stanu. Rosyjscy pracownicy naukowi są łatwym celem dla FSB, gdyż uczestniczą w międzynarodowych projektach i konferencjach.

Kolker, kierownik Laboratorium Kwantowych Technologii Optycznych Wydziału Fizyki Nowosybirskiego Uniwersytetu Państwowego trafił do aresztu 30 czerwca. Został oskarżony na podstawie artykułu o zdradzie stanu i przetransportowany do moskiewskiego aresztu Lefortowo. Według Academ.info sprawa jest związana z ujawnieniem tajemnicy państwowej Chińczykom. Kolker dawał wykłady chińskim studentom, jednak tylko w obecności oficera FSB, który pilnował, by były one podobnie jak wszelkie rozmowy prowadzone po rosyjsku.

Dmitrij Kolker niedługo przed aresztowaniem.
Zdj. media społecznościowe

Fizyk cierpiał na raka trzustki, który wszedł w fazę terminalną. Był leczony w prywatnej klinice, skąd zabrano go do moskiewskiego aresztu. Według córki naukowca Aliny Mironowej Kolker nie mógł się nawet sam się odżywiać i był karmiony dożylnie. W sytuacji, gdy chemioterapia nie dawała efektów, lekarze przepisali mu leczenie podtrzymujące. Mironowa podkreśla, że jej ojciec znajdował się pod wpływem substancji psychotropowych – barbituranów, dlatego jej zdaniem jego zeznania nie mogą mieć mocy prawnej. Dziś Komsomolska Prawda Nowosybirsk poinformowała, że fizyk zmarł w w szpitalu.

– FSB zabiła mojego ojca. Wiedząc, w jakim był stanie, wyciągnęli go ze szpitala. Dzięki mój kraju! — napisał na VKontakte syn zmarłego Maksim Kolker. – Nie pozwolili nawet naszej rodzinie pożegnać się. Przeklęci. Śledczy Morozowie, nowosybirski sędzio i cała machino państwowa, mam nadzieję, że odpowiecie za swoje czyny. Zabicie człowieka zajęło wam dwa dni.

26 czerwca został zatrzymany 75-letni profesor Nowosybirskiego Uniwersytetu Państwowego i nowosybirskiej politechniki Anatolij Masłow pod zarzutem zdrady stanu. Następnego dnia został aresztowany i przewieziony samolotem do Moskwy do aresztu Lefortowo – informuje portal Academ.info. Według portalu specjalista z zakresu dynamiki gazów lepkich jest podejrzany również o przekazywanie do Chin wyników badań na temat prędkości hiperdźwiękowych. Co zostało uznane za zdradę tajemnicy państwowej.

Anatolij Masłow

Kolega Masłowa, akademik Wasilij Fomin, podkreślił, że wcześniej władze wręcz zmuszały naukowców do współpracy z zagranicznymi badaczami.

– Masłow współpracował więc z amerykańskim Boeingiem, z Chińczykami i Niemcami. A teraz okazuje się, że naukowcy są temu winni – dodał.

Według Iwana Pawłowa, rosyjskiego prawnika, specjalizującego się w sprawach o zdradę, rosyjscy naukowcy regularnie trafiają na celownik służb specjalnych i w areszcie śledczym Lefortowo przebywa ich znacznie więcej.

– To nic niezwykłego, wszystko jak z nut. Naukowiec jest na ogół ulubioną zdobyczą czekistów (funkcjonariuszy FSB). To bardzo łatwy łup. Nie sądzę, żeby ich zatrzymania były jakoś bezpośrednio związane z wojną, bo tak było i wcześniej. Ale jednocześnie takie działania są swego rodzaju pożywką dla wzrostu ducha patriotyzmu w kraju. To pokazuje, że istnieją wrogowie wewnętrzni, a FSB z nimi walczy – powiedział Pawłow w rozmowie z rosyjskojęzycznym portalem Biełsatu Vot-tak.

Prawnik, pytany o sens zatrzymywania człowieka w finalnej fazie śmiertelnej choroby, uważa, że rosyjskie służby działają ze swoistą obojętnością na granicy okrucieństwa.

– Nie obchodzi ich, w jakim stanie jest dana osoba. Wykonują tę brudną robotę i uważają to za ważne – dodał.

Według Pawłowa pracuje nad nowelizacją artykułu 275 Kodeksu Karnego dotyczącego zdrady stanu – którego zakres ma być rozszerzony o nowe kategorie przestępstw.

jb/ belsat.eu wg PAP

Aktualności