Łukaszenka o żądaniach Polski i krajów bałtyckich wycofania Grupy Wagnera z Białorusi: głupie i bezpodstawne


Szef białoruskich władz stwierdził w czwartek, że przywódcy Polski i krajów bałtyckich wpadli w histerię z powodu obecności Grupy Wagnera na terytorium Białorusi.

– Doszli do punktu, w którym domagają się natychmiastowego wycofania Grupy Wagnera z Białorusi. Jednocześnie zwiększają swoje budżety wojskowe i tworzą ogromne formacje wojskowe przy naszych granicach – powiedział Alaksandr Łukaszenka.

Białoruski dyktator stwierdził, że kraje te nie mogą domagać się wycofania najemników, bo na ich ziemi stacjonują obce wojska.

– Odpowiedź jest prosta: w Polsce, na Litwie i w innych krajach bałtyckich nie powinno być żadnego zagranicznego żołnierza. Wtedy również będziecie mogli wyrażać jakieś pretensje w sprawie obecności wojsk innych krajów. Na razie są to nierozsądne i głupie żądania – nawet nie prośby i oferty, ale żądania – powiedział.

Powiedział też, że w kwietniu Warszawa ogłosiła, że nie będzie przestrzegać porozumień w sprawie konwencjonalnych sił zbrojnych w Europie w stosunku do Białorusi. Jego zdaniem dokument ten jest właściwie ostatnim międzynarodowym aktem prawnym w dziedzinie kontroli zbrojeń.

– To już jest niebezpieczny krok i zawsze trzeba o tym ostrzegać władze Polski, żeby później nie bolało – stwierdził polityk.

Jednocześnie, zdaniem Łukaszenki, przedstawiciele Polski zostali zaproszeni na Białoruś do obejrzenia ćwiczeń ODKB “Bojowe Braterstwo-2023”, które rozpoczną się 1 września.

Analiza
Ćwiczenia ODKB na Białorusi: co warto wiedzieć i czy powinniśmy się martwić?
2023.09.01 06:58

Białoruski politolog Anatol Kotau uważa, że w rzeczywistości Łukaszenka samodzielnie nie jest w stanie pozbyć się wagnerowców ze swojego terytorium.

– To leży w kompetencjach Kremla. A ten cieszy się, że Łukaszenka wpakował się w jeszcze większą pułapkę i uzależnienie. Myślał, że zdobędzie punkty polityczne rosyjskim na polu i zarobi na tym, zmuszając Jewgienija Prigożyna lub Kreml do zapłacenia za przysługę. A na koniec ma gang przestępców w sercu Białorusi, kilka godzin jazdy od stolicy – podkreśla.

Politolog wskazuje na sprzeczne działania reżimu Alaksandra Łukaszenki wobec Polski. Z jednej strony z Białorusi nieustannie płyną groźby, z drugiej zaś szef białoruskich władz podejmuje działania mające na celu deeskalację. Jak choćby zaproszenie polskich obserwatorów na zbliżające się manewry wojskowe.

Analiza
Zamknięcie granic z Białorusią przez państwa UE to dla Łukaszenki katastrofa
2023.08.31 18:25

Wskazał jednak, że białoruskie władze  zachowują się bardzo niekonsekwentnie.

– Na ćwiczenia zapraszani są przedstawiciele Polski, a wieczorem tego samego dnia w telewizji polscy dyplomaci w całym kraju oskarżani są o szpiegostwo. Co więcej, najprawdopodobniej mówimy o tych samych osobach, biorąc pod uwagę bardzo ograniczony stan osobowy Ambasady RP na Białorusi – powiedział Kotau.

Jego zdaniem Łukaszenka całkowicie wyczerpał swój arsenał gróźb.

– Pozostaje mu tylko uzbroić migrantów i wysłać ich do szturmu na granice lub internować wszystkich Polaków. Obydwa działania będą miały katastrofalne skutki. Nie wymieniam taktycznej broni nuklearnej, ponieważ nie znajduje się ona w strefie kontroli Łukaszenki.

Zdaniem eksperta dla Łukaszenki kluczowe jest uregulowanie sytuacji na granicy z EU, bo bez tego nie będzie miał argumentów w czasie rozmów z Kremlem.

jb/ belsat.eu wg Belta.by

Aktualności