Do trzech osób wzrosła liczba zabitych w wyniku rosyjskiego ataku na Charków na północnym wschodzie Ukrainy; liczba rannych sięgnęła 54 – poinformował szef obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow zgodnie ze stanem na godz. 20.30.
Charków. Ukraińscy ratownicy pokazali zdjęcia budynku, w który trafili Rosjanie
Źródło: DSNS / Klymenko_MVS pic.twitter.com/P3jVGMaDmF— Biełsat (@Bielsat_pl) June 22, 2024
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Rosjanie zaatakowali miasto kierowanymi bombami lotniczymi.
Zełenski oświadczył, że „rosyjski terror z użyciem bomb kierowanych musi i może zostać powstrzymany”.
– Potrzebujemy zdecydowanych decyzji naszych partnerów, abyśmy mogli zniszczyć rosyjskich terrorystów i rosyjskie samoloty bojowe tam, gdzie się znajdują – podkreślił.
Wideo: następstwa rosyjskiego ataku w Charkowie
– Udowodniliśmy już, że możliwa jest ochrona ludzi i życia przed terrorem rakietowym, w szczególności poprzez oczyszczenie obszarów przygranicznych od wyrzutni rakietowych terrorystów. Musimy również chronić się przed bombami. Potrzebujemy zdecydowania (ze strony partnerów zachodnich Ukrainy) – powiedział prezydent Ukrainy.
Rosjanie zaatakowali Charków w sobotę po południu. Pierwsze doniesienia lokalnych władz mówiły o dwóch ofiarach śmiertelnych i dwóch rannych.
Mer Charkowa Ihor Terechow informował wcześniej o czterech pociskach, które trafiły w jego miasto.
– Wstępnie cztery uderzenia w Charków. Wiadomo, że uderzyły one w gęsto zaludnioną dzielnicę mieszkaniową. Są zabici i ranni. Zaatakowany został budynek mieszkalny – przekazał na Telegramie.
jb/ belsat.eu wg PAP