Najnowsze liczby podało ministerstwo ds. zasobów naturalnych i ekologii.
– To o 12 proc. więcej niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku – oznajmił szef resortu Dmitrij Kobyłkin.
Niezależna telewizja Dożd’ informuje o ponad 3 mln ha płonących lasów.
Lasy płoną w 10 regionach: w Jakucji, Buriacji, krajach: Krasnodarskim, Chabarowskim, Permskim i Zabajkalskim oraz obwodach: irkuckim, tiumeńskim i Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Mieszkańcy skarżą się na znaczne zadymienie i smog. Apelują do władz o intensywniejszą walkę z ogniem.
Stan nadzwyczajny wprowadzono w obwodzie irkuckim, Kraju Krasnojarskim, Buriacji i Jakucji. Na portalu hange.org pojawiła się petycja w sprawie wprowadzenia stanu nadzwyczajnego na terenie całej Syberii. Podpisało ją do tej pory ponad pół miliona ludzi.
Premier Dmitrij Miedwiediew wezwał dziś przedstawicieli lokalnych władz do tego, by “wzięli sytuację z pożarami pod kontrolę”.
– Na razie nie ma bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa i życia ludzi, ale prognozy są skomplikowane – podkreślił szef rządu.
Jak informuje niezależna TV Dożd’, większość pożarów nie jest gaszona. Zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa przyrody z 2015 roku regionalne władze mogą nie gasić pożarów, jeśli nie stanowią one zagrożenia dla terenów zamieszkanych, obiektów gospodarczych i jeśli przewidywane wydatki związane z gaszeniem pożaru przewyższają wartość prognozowanych szkód.
Gubernator Kraju Krasnojarskiego Aleksandr Uss powiedział w poniedziałek podczas spotkania ze studentami, że w niektórych przypadkach gaszenie pożarów nie ma sensu.
– To normalne zjawisko przyrodnicze, walka z którym nie ma sensu, a w niektórych przypadkach może być nawet szkodliwa – oświadczył.
Na koniec spotkania gubernator życzył zebranym “dobrego wiatru i dobrego nastroju”.
cez/belsat.eu wg PAP