Syberia płonie ogarnięta gigantycznymi pożarami tajgi


Rosyjskie służby na Syberii Zachodniej nie radzą sobie z pożarami. Chmurami dymu zasnute są duże miasta: Nowosybirsk, Kemerowo, Krasnojarsk.

Pożary tajgi trwają już kilka tygodni. Objęły głównie syberyjskie obwody: irkucki, nowosybirski, kemerowski oraz Krasnojarski i Ałtajski Kraj. Według oficjalnych danych z wczoraj, płonęło 1,3 mln. hektarów lasu. Władze zagrożonych regionów postanowiły jednak nie gasić pożarów. Przynajmniej na dużą skalę. Działają głównie prewencyjnie i lokalnie w najgroźniejszych przypadkach. Twierdzą, że gaszenie wszystkich pożarów nie jest to uzasadnione ekonomicznie. Nie ogłoszono również stanu wyjątkowego. Mimo, że gigantyczne chmury czarnego, gryzącego dymu napłynęły już nad duże syberyjskie ośrodki miejskie. Ich mieszkańcy zakładają maski i nie mają czym oddychać.

Wiadomości
Na Syberię po powodzi przyszły pożary
2019.07.12 15:57

Czarne chmury

Gryzący smog z pożarów na Syberii Zachodniej powoli dopływa już do miast na Uralu. Czują go mieszkańcy Jekaterynburga i Tiumenia. Od kilkunastu dni smog jest problemem dla Kemerowa, Krasnojarska, Irkucka, Nowosybirska, Tomska, Tuwy i innych syberyjskich miast.

– System monitoringu jakości powietrza atmosferycznego w Krasnojarsku jest w gorszym stanie niż w połowie ubiegłego wieku – przekonuje w rozmowie z Biełsatem Siergiej Michajluta, ekolog z Kraju Krasnojarskiego.

Dlatego być może szybciej od władz reagują mieszkańcy zachodniosyberyjskich miast. Skarżą się na czarny, gryzący dym zasnuwający niebo. Niektórzy wychodzą na ulice w maseczkach zasłaniających usta i nos.

Aż 77 tys. mieszkańców podpisało petycję do Władimira Putina z prośbą o wprowadzenie stanu wyjątkowego i energiczne gaszenie pożarów, oraz mobilizację zasobów z całej Rosji. W kilku miastach odbyły się pikiety.

– W Krasnojarsku ludzie chodzą w maskach, a miejscowi urzędnicy i rząd nie wprowadzają stanu wyjątkowego – piszą w petycji do Putina.

Miejscowe władze pożary gaszą, ale tylko te największe i znajdujące się najbliżej miast i osiedli. Te małe i znajdujące się w oddalonych miejscach nie są gaszone. Problem w tym, że bardzo szybko nawet małe ogniska rozprzestrzeniają się na ogromne powierzchnie wyjątkowo suchej tajgi. Poza tym wypuszczają to atmosfery tony dwutlenku węgla.

Tylko bez paniki

W Krasnojarskim Kraju, gdzie płonie ponad 800 tys. hektarów lasu do akcji gaśniczej zaangażowano ok. tysiąca strażaków. Sprowadzone są również samoloty gaśnicze, w tym latające cysterny Ił-76.

– Dzisiaj sytuacja jest poważna, ale nie krytyczna i w pełni kontrolowana przez władze – zapewnia krasnojarski gubernator Aleksander Uss.

Gubernator jednocześnie polecił ograniczyć emisję gazów największym zakładom przemysłowym regionu, by przynajmniej na czas pożarów zawartość dwutlenku węgla w powietrzu dodatkowo nie rosła. Jednak zdaniem ekologów i mieszkańców Syberii Zachodniej działania władz są zbyt skromne wobec skali kataklizmu.

– Nasze władze działają jak księgowy, interesują je jedynie rachunki: teraz to niewygodne i drogie, więc nie będziemy gasić, więc może pozwolić międzynarodowym fundacjom, by pomogły w gaszeniu syberyjskich pożarów? – mówi w Nowych Izwiestiach Aleksandr Kołotow, dyrektor ekologicznej organizacji „Płotina”.

Gigantyczne pożary wysuszonych latem lasów, tajgi i torfowisk nawiedzają Rosję coraz częściej. Powołane do walki z takimi kataklizmami Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych posiada armię niemal 300 tys. ludzi. W samej straży pożarnej Ministerstwa służy ponad 100 tys. strażaków. Jest własne lotnictwo i tysiące sztuk specjalistycznego sprzętu. Ale problem rosyjskiego systemu ratowniczego polega na jego rozproszeniu na ogromnym obszarze państwa. Oraz archaicznym systemie współpracy z lokalnymi władzami. Brak komunikacji między poszczególnymi jednostkami spowodowany jest centralnym zarządzaniem z Moskwy. Efekty są opłakane. W ubiegłym roku latem spłonęło 10 mln. hektarów lasu. Dziesięć razy więcej niż wycięto w ramach kontrowersyjnej i zwalczanej przez ekologów wycinki drzew.

Michał Kacewicz/belsat.eu

Aktualności