Rajd Paryż – Mosar: konkurencja dla Dakaru?


Wystartowało w nim sześć załóg, a zorganizowała go Mińska Fabryka Traktorów.

Paryż to nie tylko stolica Francji. Taką samą nazwę nosi niewielka miejscowość w obwodzie witebskim i właśnie tam białoruski producent traktorów urządził swoje zawody. Sześć ekip miało do pokonania trasę do pobliskiej wsi Mosar. Wytyczono ją po bezdrożu tak, aby kierowcy mogli zademonstrować nie tylko swoje umiejętności, ale również możliwości maszyn.

Oprócz naturalnych i sztucznych przeszkód terenowych organizatorzy wymyślili też dodatkową dyscyplinę. To coś w rodzaju mini-futbolu na traktorach: wjeżdżające na metę pojazdy musiały przepchnąć przez bramę oznaczającą koniec trasy wielkie nadmuchiwane piłki.

Finisz wyznaczono w Mosarzu, gdzie zainstalowano wielki telebim, na którym publiczność mogła oglądać przebieg zawodów podczas bezpośredniej transmisji realizowanej z dronów.

Dla widzów zorganizowano też festyn. Bezalkoholowy, ponieważ jak przypominają organizatorzy, Mosar od lat jest specyficzną „strefą trzeźwości”. Surowe porządki zaprowadził tam dbający o zdrowy tryb życia swoich parafian ksiądz Juozas Bulka, wieloletni proboszcz kościoła św. Anny. Właśnie przed tą świątynią traktory zakończyły dzisiejszy wyścig.

cez, belsat.eu/pl wg belarus-tractor.com

Aktualności