Jarmark kaziukowy to tradycja nie tylko Wilna, ale też Grodna. W mieście nad Niemnem zmarł bowiem królewicz Kazimierz, przyszły święty. Święto rzemieślników od 19 lat odradza Związek Polaków na Białorusi.
Tradycja obchodów dnia św. Kazimierza powstała w XVII wieku w Wilnie. Od tego czasu pierwsza niedziela po 4 marca , rocznicy śmierci królewicza, jest tradycyjnym świętem młodzieży i rzemieślników, którzy przygotowywali się do tego jarmarku przez całą zimę.
Związek Polaków na Białorusi odradza tą tradycję od 19 lat. Dla grodzieńskich Polaków Kaziuki są okazją do spotkania się i podsumowania pracy organizacji.
Nie zawsze przychylnie podchodzą do tego władze Białorusi – w ubiegłym roku prezes ZPB Andżelika Borys została po Kaziukach skazana za organizację nielegalnego zgromadzenia.
W tym roku nad Niemnem Kaziuki świętowane były dwa razy. Tydzień temu jarmark rzemieślników zorganizowały władze miasta i prorządowa organizacja Polaków. Z kolei wczorajsze święto współtworzył niezależny ZPB i polski Konsulat Generalny.
pj/belsat.eu