Zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej w Bożonarodzeniowym wywiadzie telewizyjnym skomentował sytuację na Białorusi.
Jego zdaniem, wydarzenia na Ukrainie sprzed kilku lat, czyli krytykowana w Moskwie prozachodnia rewolucja godności, pokazały, że przemiany społeczne nie powinny oznaczać “wewnętrznego napięcia i szczególnie radykalizacji stosunków między ludźmi”. Według patriarchy Cyryla, “nigdzie i nigdy nie osiągano pokoju, spokoju i dobrobytu za pomocą przemocy”.
– Dlatego trzeba dążyć do lepszego, nie niszcząc tego, co jest, a rozwijając się w lepszą stronę, modernizując w dobrym tego słowa znaczeniu, ulepszając i stosunki społeczne i ogólnie życie kraju – podkreślił.
W tym celu potrzebne są realnie funkcjonujące mechanizmy dialogu.
– Nie można odkładać na święte nigdy tego, co wywołuje niezgodę i napięcie w społeczeństwie – dodał.
Patriarcha Cyryl życzył Białorusinom, aby w ich kraju zniknęły próby siłowego rozwiązania problemów, a rozwijał się dialog między władzami a społeczeństwem “przy udziale wszystkich sił, w tym przedstawicieli różnych wyznań”.
Kierujący podległą Moskwie białoruską Cerkwią metropolita miński i zasławski Beniamin także wspomniał o podziałach politycznych w białoruskim społeczeństwie oraz o walce z pandemią.
– Wszystko to pozbawia ludzi poczucia bezpieczeństwa stabilności i spokoju – zaznaczył.
Jego zdaniem, w takiej sytuacji chrześcijanie nie mogą zapominać o Bogu.
– Wierzący nie mogą być obojętni wobec niepokojących wydarzeń, które mają miejsce na świecie i przede wszystkich w ich ojczyźnie. Ale my też nie powinniśmy zapominać o pokorze i modlitewnym rozważaniu w każdym czynie i każdym słowie – podkreślił.
Jedną z mińskich cerkwi odwiedził dziś rządzący na Białorusi Alaksandr Łukaszenka, sam określający się jako “prawosławny ateista”. Apelował on o jedność Białorusinów.
– Musimy rozumieć, że tylko razem możemy uratować ten fragment ziemi, tak aby nasze dzieci mogły żyć, jak będą chciały na swojej ziemi – dodał.
Alaksandr Łukaszenka dodał, że cerkiew Podwyższenia Krzyża, którą odwiedził, jest przede wszystkim pomnikiem dla tych 80 tysięcy “ludzi radzieckich i wojskowych”, którzy zginęli w tym miejscu w czasach wielkiej wojny ojczyźnianej, czyli tym okresie II wojny światowej, gdy ZSRR walczył z III Rzeszą. Wówczas w pobliżu cerkwi znajdował się obóz dla jeńców wojennych.
– Cała nasza Białoruś to pomnik tej wojny. Nie możemy my, Białorusini, nawet w drobnych rzeczach heroizować nazizmu – dodał.
Prawosławie na Białorusi jest dominującym wyznaniem. Białoruski egzarchat ( egzarchat – odpowiednik diecezji w Kościele Katolickim, przyp. red. ) Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej ocenia liczbę wiernych na 4 miliony (z prawie 9,5 miliona mieszkańców Białorusi).
pp/belsat.eu wg Swaboda, NN, Biełapan