Opozycjoniści wysłali setki noworocznych pocztówek do białoruskich więźniów politycznych


– Nie pozwolą nam odwiedzić ich fizycznie, a tak możemy ich wesprzeć słowem – napisał na swoim profilu Facebooka białoruski opozycjonista Zmicier Daszkiewicz i zaprosił w sylwestrowe popołudnie zainteresowanych pod budynek poczty głównej w Mińsku.

Cel akcji – podpisanie i wysłanie pocztówek do niesprawiedliwe skazanych odbywających wyroki w białoruskich więzieniach.

– Każdy człowiek, którego zatrzymali lub odbywał karę więzienia, bardzo dobrze wie, jak ważne jest wsparcie, jak radośnie staje się w celi czy w brygadzie w kolonii karnej, gdy przychodzą do niego listy.

Jego zdaniem pocztówki są ważne nie tylko dla samych więźniów politycznych. Gdy w jednym momencie przychodzi duża liczba przesyłek, wywołuje to podziw „kolegów z celi” i zainteresowanie personelu więziennego.

– I tak, dziś podpisywaliśmy pocztówki. Ja w kościele (Daszkiewicz jest członkiem protestanckiego zboru – Belsat.eu) rozdałem swoim braciom i siostrom i podpisaliśmy ich ponad 150. Dziś przynieśliśmy je tutaj na pocztę. Myślę, że ogółem kilkaset pocztówek trafi łącznie pod osiem adresów – opowiadał Daszkiewicz.

Daszkiewicz za niesprawiedliwe skazanych uważa: celnika z Oszmiany Alesia Jurkouca, kibiców i anarchistów: Wadzima Bojkę, Zmitra Cechanowicza, Filipa Iwanowa i Illię Waławika, następnie ochotnika ukraińskiego „Prawego Sektora” Tarasa Awatarowa. Oficjalnie obrońcy praw człowieka uznali za więźniów politycznych także wykładowcę z Witebska Michaiła Żamczużnego oraz mińskiego aktywistę Zmitra Palijenkę. Oprócz listów każdy z nich otrzyma Biblię po białorusku.

– Po prostu chcemy ich wesprzeć słowem i przekazać im jakiekolwiek natchnienie. Powiedzieć im, że pamiętamy – podkreśla członkini opozycyjnego Młodego Frontu Kryscina Samojłowa.

Liczba osób prześladowanych za poglądy na Białorusi nieustannie rośnie. Pod koniec roku do szpitala psychiatrycznego trafiła uczestniczka protestów społecznych Halina Łahacka. Kobiecie również skonfiskowano wyposażenie mieszkania na poczet niezapłaconych grzywien. 28 grudnia na 15 dni sąd skazał aktywistkę Natalię Haraczkę na 15 dni aresztu za rzekome chuligaństwo na sali sądowej. Skazana rozpoczęła głodówkę protestacyjną.

SS/JB belsat.eu

Aktualności