Zamiast w niedzielę, część demonstrantów zebrała się w sobotę – informują nas czytelnicy.
Mimo mrozu na ulice stolicy wyszły kilkudziesięcioosobowe grupy protestujących z biało-czerwono-białymi barwami narodowymi. To pierwsza sobota od kilku tygodni, podczas której odbyły się demonstracje. Wcześniej tego dnia organizowano Marsze Kobiet, które zakończyły się w związku z brutalnymi pacyfikacjami.
Dzięki takiemu “falstartowi” dziś udało się uniknąć masowych zatrzymań. Do Mińska nie ściągnięto bowiem dużych sił milicyjnych z regionów. Dodatkowo dzisiejsze protesty były bardzo zdecentralizowane – Białorusini zgromadzili się w ramach osiedli i pojedynczych ulic.
Opozycja ogłosiła też, że użyta do alternatywnego liczenia głosów platforma Hołas (pol. Głos) zostanie użyta do policzenia protestujących. Każdy wychodzący dziś i jutro na demonstrację może zaznaczyć swoją obecność dzięki komunikatowi wysłanemu na platformę przez Telegram lub Viber.
pj/belsat.eu