Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouskaja skomentowała planowane przez Telewizję Polską zmiany przewidujące, że Biełsat wejdzie w skład projektowanego Centrum Programów dla Zagranicy. Jak stwierdziła, osłabienie stacji byłoby prezentem dla Putina i Łukaszenki.
– Wyrażam wsparcie dla Biełsatu i całego jego wspaniałego zespołu. Biełsat musi żyć i dalej pracować. Zwłaszcza teraz, gdy reżim toczy wojnę z naszym narodem i naszymi sąsiadami. To nasza broń w walce z propagandą i niezastąpiony kanał komunikacji pomiędzy Białorusinami w kraju i na obczyźnie. Osłabienie Biełsatu byłoby jedynie prezentem dla Putina i Łukaszenki. Jestem niezmiernie wdzięczny Polsce za to, że przez lata wspierała Biełsat. Białorusini widzą, doceniają i nigdy nie zapomną waszej solidarności – napisała na portalach społecznościowych.
4 lipca ogłoszono, że Telewizja Polska tworzy nową strukturę – Centrum Programów dla Zagranicy. Pod jego kierownictwem znajdą się TVP Świat i Biełsat ze wszystkimi swoimi oddziałami.
Według ogłoszonych planów przez TVP i polski MSZ, że każda ze stacji telewizyjnych wchodzących w skład grupy będzie działać pod własnym szyldem, posiadać własne budżety i autonomię.
– Nie będzie „likwidacji” Biełsatu, będzie nowa struktura. Chcę podkreślić, że Biełsat nie znika, a zyskuje nowe możliwości – zapewnił szef TVP WORLD Michał Broniatowski.
Na czele nowej struktury ma stanąć właśnie kierownictwo nadającego dotąd program po angielsku kanału TVP.
Wirtualnemedia podają, że w czasie reformy większość pracowników Biełsatu pozostanie w TVP, a na jego bazie zostaną utworzone trzy redakcje: białoruskojęzyczna, rosyjskojęzyczna i ukraińskojęzyczna. Każdy dział redakcyjny będzie miał niezależnego szefa. Według zapewnień na stanie na czele białoruskojęzycznej redakcji stanie dyrektor Biełsatu Alaksiej Dzikawicki, który stanął na czele kanału po zwolnieniu Agnieszki Romaszewskiej.
jb/ belsat.eu