Nexta zrealizował ostrzeżenie. Opublikował dane ponad 1000 białoruskich funkcjonariuszy MSW


Białoruski bloger opublikował dokument ze 1003 nazwiskami pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Białorusi. To reakcja na zatrzymanie ponad 300 osób podczas wczorajszego Marszu Kobiet w Mińsku.

– Tydzień temu ostrzegaliśmy, co się stanie, jeśli bezpieczniacy się nie zatrzymają. Dotrzymujemy obietnicy. Przed Wami pierwszy tysiąc pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z bazy, którą otrzymaliśmy dzięki cyberpartyzantom. Jeśli zatrzymania będą kontynuowane, będziemy kontynuować masową publikację danych – napisano na kanale komunikatora telegram NEXTA.

W opublikowanym dokumencie znajdują się imiona i nazwiska pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, nazwy wydziałów, w których pracują, a także ich stopnie i stanowiska. Miały być dostarczone przez opozycyjnie nastawionych hakerów.

NEXTA wzywa również do pomocy w tworzeniu bazy danych z danymi osobowymi sił bezpieczeństwa oraz do zgłaszania ich adresów, telefonów, numerów samochodów, zwyczajów, a także danych osobowych ich partnerów.

Wiadomości
Masowe zatrzymania na Marszu Kobiet w Mińsku FOTO
2020.09.19 17:11

Podczas aresztowań i rozpędzania demonstracji funkcjonariusze białoruskich służb bezpieczeństwa – milicji, OMON-u i wojsk wewnętrznych zawsze występują z zasłoniętymi twarzami. Nie noszą też na mundurach żadnych oznaczeń czy numerów. I reagują bardzo nerwowo na przypadki, gdy demonstranci zrywają im maski, uciekając do furgonetek i zakrywając twarze. Gdy ich zdjęcia dostają się do internetu, są momentalnie rozpoznawani i w sieci pojawiają się ich dane łącznie z numerami telefonów oraz numerami tablic rejestracyjnych.

Na ujawnienie danych pracowników MSW zareagowała rzeczniczka prasowa MSW Wolha Czamadanawa.

– Siły, środki i technologie, którymi dysponują organy ds. wewnętrznych, umożliwiają identyfikację i ściganie przeważającej większości osób odpowiedzialnych (za wyciek danych osobowych do internetu – belsat.eu ) – powiedziała w rozmowie z agencją RIA Novosti.

Była kandydatka na prezydenta Swiatłana Cichanouskaja, zwracając się wczoraj do sił bezpieczeństwa z żądaniem uwolnienia zatrzymanych podczas Marszu Kobiet, powiedziała, że „funkcjonariusze bezpieczeństwa muszą pamiętać: Białorusini są gotowi do na ujawnienie danych tych, którzy wykonują przestępcze rozkazy.”

– Jeszcze przyjdzie wam spojrzeć w oczy swojego narodu, który mieliście ochraniać — powiedziała Cichanouskaja.

Podczas wczorajszej cotygodniowej demonstracji kobiet w Mińsku, według obrońców praw człowieka, zatrzymano co najmniej 317 osób.

jb/belsat.eu

Aktualności