Walcząca o prawa obywatela aktywistka Wolha Nikałajczyk poinformowała na swoim Facebooku o przyjęciu zawiadomienia w sprawie decyzji o zajęciu jej mieszkania.
“Zabierają mi chatę, moje mieszkanie, za niezapłacone kary. A kary ZA CO? 400-500 baksów za udział w pokojowej pikiecie?? To nie 2 i nie 3 dolary. A z pracy mnie zwalniają – z każdej, przez całe życie, od kiedy przyszła na Białoruś bieda – Łuka ze śmieciami. Oni wszyscy za to odpowiedzą – nadejdzie czas”, – pisze Nikałajczyk.
Czytajcie także:
Wolha Nikałajczyk w 2015 roku odebrała nagrodę za obronę praw człowieka im. Wiktara Iwaszkiewicza, brała udział w performansie przed rosyjską ambasadą w Mińsku i innych aktach obywatelskiego sprzeciwu.
WD, PJr, belsat.eu