Setki mieszkańców Grodna uczciły w niedzielę stulecie ogłoszenia niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową.
Nad Parkiem Kołoskim załopotały biało-czerwono-białe flagi BRL, zabrzmiała muzyka białoruskich zespołów. „Święto Niepodległości” nad Niemnem odbyło się bez aresztowań i przy dobrej pogodzie. Po szczegółowym przeszukaniu i sprawdzeniu wykrywaczem metalu, uczestnicy zbierali się przed znajdującą się w parku tablicą „850 lat Grodna”.
Właśnie tam władze miejskie pozwoliły rozstawić scenę, z której przemawiali działacze białoruskiej kultury i śpiewały zespoły muzyczne. By uczcić setną rocznicę proklamowania niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową, w mieście nad Niemnem wystąpili HandMaid, Harotnica, Helios, Andruś Takindang, a gwiazdą wieczoru był grodzieński zespół Woczy.
– Nastrój jest wzniosły i nikt nie może zbezcześcić go tymi wydarzeniami, jakie mają miejsce w Mińsku, ani tymi aresztami. Dlatego, że za świętowanie swojej niepodległości, swojej wolności, najlepsi synowie i córki narodu białoruskiego ryzykowali swoją wolnością, swoim życiem. I mamy dziś możliwość kontynuowania ich dzieła. Wcześniej czy później Białoruś będzie wolnym i sprawiedliwym krajem – mówił ze sceny członek komitetu organizacyjnego, obrońca praw człowieka i pisarz Wiktar Sazonau.
Jednym z ostatnich gości przemawiających ze sceny był duchowny z grodzieńskiego Soboru Opieki Matki Boskiej ojciec Hieorhij Roj.
– To święto naszego narodu białoruskiego. Bóg dał każdemu narodowi swoją mowę, swoją kulturę, swoje prawo do samookreślenia. I sto lat temu nasi przodkowie zrobili zdecydowany krok ku temu, by naród białoruski był wolny, żył godnie i bronił swojego języka, swojej kultury, swojej ziemi. Sto lat temu święty patriarcha Tichon dał swoje błogosławieństwo Białoruskiej Republice Ludowej, narodowi białoruskiemu. Co więcej, w Radzie BRL był także prawosławny kapłan, ojciec Stefan Kulczycki. I sto lat po tym ważnym wydarzeniu znów i znów zwracamy się do Pana, by błogosławił nasz kraj, nasze państwo, nasz naród i pomógł nam zachować jedność, by każdy z nas owocnie pracował dla swojej ojczyzny – przemówił do grodnian duchowny.
Komitetowi organizacyjnego udało się porozumieć z władzami miasta co do symboli narodowych, które można wykorzystywać podczas święta. Na tle nagich drzew powiewały dziesiątki biało-czerwono-białych flag. Organizatorzy zadbali także o punkt gastronomiczny, kiermasz z białoruskimi produktami i miejsce zabaw dla dzieci.
Z Polski do Grodna można pojechać bez wizy na 10 dni dzięki dekretowi o ruchu bezwizowym.
PW, PJ/belsat.eu
