Rosyjscy uczeni napisali list otwarty w tej sprawie. Potępiają w nim działania władz miasta, które zezwoliły na demontaż tablic upamiętniających ofiary komunistycznych zbrodni – w tym Polaków.
Apel 69 podpisany przez 69 akademików, członków-korespondentów i profesorów RAN opublikował dziennik Kommiersant. Autorzy listu nazwali w nim demontaż tablic próbą „skazania na zapomnienie zbrodni reżimu stalinowskiego i stworzenia nowej wersji naszej historii, w której nie ma dla nich miejsca”.
Uczeni uważają, że za niedopuszczalne przemilczanie i skażanie wydarzeń historycznych, ponieważ niszczy to naukę historyczną pamięć historyczną społeczeństwa.
– Tego, co się wydarzyło, nie można uznać za niebyłe i wykluczyć z historii – napisali sygnatariusze pisma.
Wezwali oni, aby tablice pamiątkowe przywrócono na poprzednie miejsca, a „winnych tego przestępstwa przeciwko narodowej pamięci historycznej” – ukarano.
List podpisali m.in. lingwiści Jurij Apresjan, Swietłana Tołstaja i Fiodor Uspienski, historycy Leonid Borodkin, Lorina Riepina i Paweł Uwarow, antropolog Marina Butowskaja, matematyk Wiktor Wasiliew, filolodzy Nikołaj Grincer i Andriej Diesnicki, fizycy Lew Zielony i Aleksiej Starobinski oraz literaturoznawca Andriej Toporkow.
O demontażu tablic wiszących na budynku, gdzie niegdyś mieściła się siedziba NKWD, a następnie MGB w Twerze rosyjskie media poinformowały tydzień temu. Tablice upamiętniały ofiary zbrodni komunistycznych – jedną poświęcono zamordowanym mieszkańcom regionu, a drugą polskim wojskowym.
cez/belsat.eu