“Joe Biden nie raz wypowiadał się na temat Białorusi i zdecydowanie popierał naród białoruski”. Liderka białoruskiej opozycji pogratulowała kandydatowi demokratów zwycięstwa w wyborach prezydenckich w USA. Złożyła też życzenia Amerykanom od całego narodu białoruskiego.
– Cały świat obserwował wybory w USA, państwie prawdziwej demokracji. To był prawdziwy wyścig idei, programów i sztabów wyborczych. W odróżnieniu od Białorusi, gdzie głosy wyborców zwyczajnie ukradziono, w Stanach Zjednoczonych liczy się głos każdego obywatela – czytamy na stronie Swiatłany Cichanouskiej w Telegramie.
Oddzielne gratulacje złożyła także na Twitterze.
Opozycjonistka podkreśla, że Amerykanie zagłosowali za zmianami i nową władzą. Dodała, że wie, iż wielu Białorusinów mieszkających w USA, głosowało na Joe Bidena.
– Chcę pogratulować mu zasłużonego zwycięstwa. Białorusini z całego świata pozdrawiają naród amerykański z okazji wybrania nowego prezydenta – napisała białoruska liderka.
Cichanouska wyraziła nadzieję, że pod rządami nowego prezydenta stosunki amerykańsko-białoruskie się poprawią.
– Joe Biden nie raz wypowiadał się na temat Białorusi i zdecydowanie popierał naród białoruski. I wierzę, że nowo wybrany prezydent USA już niedługo spotka się z uczciwie wybranych prezydentem nowej, wolnej Białorusi.
Z kolei rządzący Białorusią po sfałszowanych wyborach prezydenckich Alaksandr Łukaszenka nazwał dziś amerykański system liczenia głosów “kpiną z demokracji”.
Swiatłana Cichanouskaja była główną kontrkandydatką Łukaszenki w wyborach prezydenckich 9 sierpnia. Według alternatywnych systemów liczenia głosów i danych z uczciwych komisji wyborczych, opozycjonistka mogła wygrać walkę o fotel prezydenta. Po wybuchu ogólnokrajowych protestów została przez białoruskie KGB usunięta z kraju. Obecnie przez część Białorusinów jest uważana za ich liderkę na uchodźstwie i jako taka rozmawia o kryzysie w swoim kraju z głowami europejskich państw. Wczoraj wróciła z oficjalnej wizyty w Austrii.
pj/belsat.eu