Wojna psychologiczna. Reżim Łukaszenki kusi ukraińskich strażników granicznych barszczem WIDEO


Na granicy z Ukrainą po białoruskiej stronie emitowany jest propagandowy komunikat głosowy skierowany do ukraińskich strażników granicznych. Głównym jego motywem są kwestie kulinarne, w szczególności barszcz.

Żeński głos w języku ukraińskim przy akompaniamencie nastrojowej muzyki opowiada, że barszcz ukraiński i barszcz białoruski to prawie idealne potrawy, które różnią się tylko niektórymi dodatkami.

– Białoruski i ukraiński barszcz są do siebie bardzo podobne. Oczywiście, są nieznaczne różnice. Do ukraińskiego barszczu zazwyczaj dodaje się fasolę. A w białoruskim barszczu jest więcej ziemniaków, ale jednak i jeden, i drugi – to praktycznie ten sam barszcz – słychać.

Oprócz tego żeński głos mówi, że białoruski i ukraiński barszcz to „barszcze-sąsiedzi i barszcze-krewni”, a w Europie nie ma niczego podobnego.

– I oto dlaczego barszcz – to nie tylko coś smacznego i odżywczego, to jeszcze jedna z podstaw naszej wspólnej wschodniosłowiańskiej tożsamości. Barszcz – to to, co nas łączy. Pamiętajcie o tym, towarzysze. I gdy nie będziecie mogli już z czego przygotowywać waszego barszczu, przechodźcie na naszą stronę, spróbujcie naszego, białoruskiego barszczu. Nie pożałujecie – mówi dalej lektorka.

Wiadomości
Białoruś postawiła “zęby smoka” przy granicy z Ukrainą
2023.05.18 15:27

Państwowa Straż Graniczna Ukrainy oświadczyła, że białoruski barszcz jest bardziej podobny do rosyjskiego.

– Nowy szef białoruskich pograniczników stwierdził, że dobrze odżywieni podwładni są lepsi niż uzbrojeni. Dlatego tak długo jak sprzęt jest w magazynach, ziemniaczana operacja psychologiczna wszystkimi siłami skupiła się na przepisywaniu przepisu na ukraiński barszcz na modłę białoruską. Jednak, ile by pyr nie dodawać do „szczi”, wychodzi „sojusznicza zupa chlebowa. (…) Jednym słowem, dobra próba, ale nie! – czytamy w oświadczeniu.

Wiadomości
Nowy szef białoruskich pograniczników pochodzi z Rosji. Był zamieszany w atak migrantów na polską granicę
2023.05.30 13:09

Szczi to rosyjska zupa kapuściana z różnymi dodatkami. Ukraińska straż graniczna podkreśliła, że obecnie białoruski barszcz jest podobny do szczi, nawet jeśli doda się więcej kartofli.

– Zupełnie nie jest taki jaki był do czasu, zanim do jego przygotowania użyliście noża, który wbiliście w plecy Ukraińców. Szkoda, że mamy sąsiadów, którzy mówiąc o jakiejś wspólnej tożsamości i pokrewieństwie, zmierzają do tego, aby stać się niewolnikami i nie mają z nami nic wspólnego. Na zawsze zapamiętajcie i zaznaczcie w waszej książce kucharskiej, że Ukraińcy to wolny naród – napisano dalej.

W komunikacie podkreślono również, że Ukraińcy zawsze walczą za swoją wolność, a „wy nie jesteście do tego zdolni i już wiele lat jesteście w niewoli pewnego tyrana i pewnego „dziada z bunkra”.

– Wasz dzisiejszy kartoflany wywar ma konsystencję podobną do więziennej brei, wcale nie przypomina ukraińskiego barszczu. Nie jesteśmy niewolnikami, żeby próbować waszego białoruskiego barszczu. Radzimy wam, by zmienić „ingredienty” i stać się wolnym narodem, a nie siłą uwięzionym. A poza tym, jedzcie sami i nie udławcie się. Nie zapraszamy  was do siebie i radzimy pozostać na swoim terytorium. Bo pożałujecie! – podkreśliła ukraińska straż graniczna

Wcześniej pogranicznicy łukaszenkowscy często skarżyli się na ukraińskich. Na przykład wywieszali biało-czerwono-białe flagi wolnej Białorusi, zakazane przez reżim, tak by widziano je ze strony białoruskiej.

Ukraińcy puszczali ukraiński hymn państwowy czy wykonywali w kierunku pograniczników ze strony białoruskiej gesty obsceniczne albo gesty ostrzegające przed tym, że jeśli przekroczą granicę, to zginą.

Funkcjonariusze KGB Łukaszenki (straż graniczna w Rosji i na Białorusi jest w strukturach służb specjalnych odpowiednio FSB i KGB) skarżyli się też, że Ukraińcy powiesili w lesie manekina w mundurze wojskowym i nazwali go Walera. 25 kwietnia zaś na granicy od strony ukraińskiej zabrzmiał sygnał syreny alarmowej, aby uświadomić KGB, co przeżywają mieszkańcy bombardowanych ukraińskich miast.

To nie pierwszy raz, gdy przedstawiciele „russkiego miru” używają barszczu w swoich atakach propagandowych na Ukrainę. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa mówiła, że „operacja specjalna”, czyli oficjalna rosyjska nazwa inwazję na Ukrainę, zaczęła się także dlatego, bo „ukraińscy naziści” chcieli zawłaszczyć sobie barszcz.

Gdy barszcz został wpisany na listę światowego dziedzictwa, decyzja to została też skrytykowana przez Zacharową.

Wiadomości
Barszcz ukraiński wpisany na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO
2022.07.01 13:07

MaH/belsat.eu wg unian.net

Aktualności