Francuski dziennikarz zginął w ciężarówce przekazanej przez polską organizację działającą w Anglii


Zabity w poniedziałek w obwodzie ługańskim we wschodniej Ukrainie francuski dziennikarz Frederic Leclerc-Imhoff zginął, siedząc w ciężarówce przekazanej dzięki staraniom polskiej organizacji z Gloucestershire w południowo-zachodniej Anglii – przekazał PAP jej szef.

Jedna z opancerzonych ciężarówek podarowanych Ukrainie przez Polish Association Gloucestershire.
Zdj. Facebook/Polish Association Gloucestershire

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP Jaro Kubaszczyk, szef Polish Association Gloucestershire (PAG), przekazywane przez tę organizację samochody były kuloodporne, czyli chroniły przed ostrzałem z na przykład karabinów maszynowych, ale konwój w Lisiczańsku został zaatakowany najprawdopodobniej z broni artyleryjskiej.

Wiadomości
W obwodzie ługańskim zginął francuski dziennikarz. Władze wstrzymują ewakuację
2022.05.30 14:56

Po rosyjskiej napaści jego organizacja przekazała na Ukrainę – kupione albo z własnych środków, albo dzięki uruchomionej przez nią zbiórce – kuloodporne vany, które w przeszłości służyły do przewożenia pieniędzy. Jak mówił wówczas PAP Kubaszczyk, była to reakcja na fakt, że samochody przewożące pomoc humanitarną dla Ukraińców były ostrzeliwane przez Rosjan i kilku kierowców zostało zabitych. Do tej pory PAG przekazała pięć takich dawnych bankowych furgonetki i jedną ciężarówkę, właśnie tę, w której zginął Leclerc-Imhoff.

32-letni francuski dziennikarz pracujący w stacji BFM TV relacjonował ewakuację cywilów w pobliżu Siewierodoniecka, który jest obecnie celem rosyjskich ataków.

jb/ belsat.eu wg PAP

Aktualności