Rosyjskie kanały na Telegramie rano 29 lipca zaczęły rozpowszechniać informację, że ukraińskie siły zbrojne rzekomo użyły amerykańskich wyrzutni HIMARS do ostrzelania kolonii w Ołeniwce w obwodzie donieckim (kontrolowanej przez tzw. Doniecką Republikę Ludową), gdzie przetrzymywani są ukraińscy jeńcy wojenni z mariupolskiego kombinatu Azowstal. Rosyjska propaganda, w tym przedstawiciele oficjalnych władz, rozpoczęła zmasowaną kampanię propagandową oskarżającą Ukrainę o zabójstwo własnych jeńców. Ukraińskie władze z kolei twierdzą, że to Rosjanie z premedytacją zabili więzionych żołnierzy, chcąc zdyskredytować ukraińskie wojsko.
Rosyjscy propagandyści twierdzą, że „ukraińskie siły zbrojne obrały za cel koszary, w których byli przetrzymywani schwytani ukraińscy żołnierze”. Przekonują też, że ukraińskie siły zbrojne uderzyły w kolonię, aby zabić jeńców, którzy rzekomo „zaczęli zeznawać przeciwko kijowskiemu reżimowi”.
Agencja RIA Novosti, cytując lojalnych donieckich bojowników, podała, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi 53, a 75 osób zostało rannych. Rosyjska propaganda opublikowała też film z kolonii pokazujący spalone ciała ukraińskich jeńców (UWAGA: drastyczny materiał filmowy 18+).
– Zatem drodzy Ukraińcy, co sądzicie o cynizmie waszych władców? Na każdym ekranie nazywali tych jeńców bohaterami, a gdy zaczęli ujawniać swoje zbrodnie, zabili ich z zimną krwią!!! Twierdzicie, że walczycie o wolność? Nie sądzę, że niewolnictwo może być gorsze od tego, co macie teraz. Niewolnicy są żałośni, ale was prowadzi się jak bydło na rzeź – napisał jeden z kremlowskich propagandzistów.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony potwierdziło uderzenie na kolonię karną w Ołeniwce, nazywając je „rażącą prowokacją” ukraińskich sił zbrojnych, mającą na celu „zastraszenie ukraińskich służbistów i uniemożliwienie ich wymiany”.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oświadczył, że ostrzał artyleryjski kolonii w Ołeniwce został przeprowadzony przez okupantów. W oświadczeniu podkreślono, że uderzenie było „celowe i zamierzone”.
– W ten sposób rosyjscy okupanci zrealizowali swoje zbrodnicze cele – oskarżając Ukrainę o popełnienie „zbrodni wojennych”, ukrywając torturowanie jeńców i egzekucje, których dokonywali tam na polecenie administracji okupacyjnej i dowództwa rosyjskich sił zbrojnych – stwierdził ukraiński sztab.
Ukraińska Prawda, powołując się na własne źródła w ukraińskim wywiadzie, twierdzi, że Ołeniwka została ostrzelana przez Rosjan. Dodaje, że jeńcy ukraińscy zostali kilka dni temu przeniesieni do strefy przemysłowej, dokładnie do baraku, który został trafiony 29 lipca.
– W tym baraku znajdowali się żołnierze Azowa, zostali do niego przeniesieni kilka dni przed dzisiejszym ostrzałem. Wówczas nie mogliśmy zrozumieć dlaczego – powiedziało źródło.
Zdaniem Ołeksija Arestowycza, doradcy szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, rosyjscy zbrodniarze, zabijając ukraińskich jeńców, próbowali załatwić kilka zadań jednocześnie:
• ukryć dowody tortur i morderstw w kolonii;
• skanalizować gniew krewnych i sympatyków Azowa przeciwko władzom Ukrainy;
• fizycznie zniszczyć niektórych jeńców;
• zdyskredytować całą Ukrainę jako społeczeństwo, które strzela do swoich jeńców;
• zdyskredytować HIMARS-y i, najlepiej (dla nich), zażądać kontroli nad nimi;
• odwrócić uwagę od nagrania, na którym rosyjscy żołnierze odcinają genitalia naszego jeńca.
Jak dodał, „sku**ysyny nie wzięli jednak pod uwagę, że są dowody od miejscowych i jest obiektywny monitoring, który pozwala dokładnie określić, gdzie i jak doszło do tego ataku”.
– Każdy przywódca światowy musi dziś zdać sobie sprawę, że cały świat ma do czynienia z istotą, która celowo i systematycznie podkopuje same podstawy cywilizacji – jako takiej. I w imię cywilizacji musi być zgnieciona do zera – bezwzględnie i do końca – napisał Arestowycz.
Sprawę skomentował również Mychajło Podolak, nazywając ostrzał kolonii „najbardziej cyniczną prowokacją ze strony Rosjan”.
– Skala i tempo kampanii informacyjnej prowadzonej przez rosyjskich propagandystów wskazują, że była to właśnie zaplanowana i zorganizowana akcja. Wiemy, że część schwytanych obrońców została przeniesiona do koszar, w których doszło do ataku, na kilka dni przed zbrodnią. Klasyczna, cyniczna i bardzo wyrafinowana operacja false-flag – napisał.
Wezwał też do natychmiastowej i zdecydowanej reakcji ONZ i innych organizacji międzynarodowych.
– Rosja powinna zostać wyrzucona ze wszystkich instytucji międzynarodowych – zaapelował.
Andrij Biłecki, założyciel Azowa, również nie pozostał bierny wobec tej sytuacji. Ogłosił, że żołnierze Azowa ogłaszają polowanie na wszystkich zamieszanych w masowy mord ukraińskich jeńców wojennych w Ołeniwce.
– W imieniu jednostek Azow ogłaszam polowanie na wszystkich biorących udział w tej masakrze. Każdy szeregowy sprawca i każdy organizator, niezależnie od stanowiska i miejsca, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Gdziekolwiek się ukrywasz, zostaniesz znaleziony i zniszczony – napisał.
Według Biłeckiego ukraińskie wojsko już zbiera informacje o ofiarach i sprawcach tej zbrodni wojennej. Dodał też, że „Rosja nie mogła pokonać Azowa w uczciwej walce, więc próbuje nas zniszczyć podstępem”.
lp/ belsat.eu