Zdaniem szefa Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) generała Kyryło Budanowa, jedną z konsekwencji „buntu Wagnera” dla Ukrainy jest to, że rosyjskie przywództwo uległo kompromitacji, a podwładni Jewgienija Prigożyna nie będą już walczyć przeciwko temu krajowi. Powiedział to w komentarzu dla Ukraińskiej Prawdy.
– Widzieliśmy dyskredytację rosyjskiego przywództwa. Po raz kolejny mit o niezłomności rosyjskiego reżimu został zburzony. Rosyjskie siły powietrzne i kosmiczne poniosły straty – powiedział Budanow, wymieniając konsekwencje buntu Grupy Wagnera przeciwko rosyjskim władzom.
Stwierdził również, że najemnicy nie będą już brać udziału w operacjach bojowych na Ukrainie. A to, według szefa wywiadu, była najskuteczniejsza jednostka Federacji Rosyjskiej, która „była w stanie odnieść sukces za wszelką cenę”.
Dodał jednak, że wagnerowcy nadal pozostają na terytorium Ukrainy.
– Obecnie są w (okupowanym) Ługańsku w bazie, która istnieje od 2014 roku. Znajdują się również w niektórych częściach południowej Ukrainy. Ale nie biorą udziału w operacjach bojowych – powiedział.
Kyryło Budanow uważa, że szef wagnerowców Jewgienij Prigożyn został „przekonany” do zaprzestania zbrojnego powstania, ponieważ władze „naciskały na jego patriotyczne przekonania”.
– Nie czuje się przyjemnie z przyznawaniem tego, ale Jewgienij Prigożyn jest patriotą Rosji. Łukaszenka i inni byli w stanie przekonać go, że swoimi działaniami rozerwie Rosję na strzępy. Może dojść do sytuacji podobnej do tej z 2014 roku, kiedy (Wiktor) Janukowycz krzyczał, że jest „legitymny” (prawowitym prezydentem) – powiedział Budanow.
W sobotę najemnicy Grupy Wagnera zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Jewgienij Prigożyn, ogłaszając „marsz sprawiedliwości”, domagał się jej „przywrócenia” w armii oraz odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa.
Tego samego dnia wieczorem „kucharz Putina” ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by „uniknąć rozlewu krwi”. Miało to być rezultatem układu przywódcy białoruskiego reżimu Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem. Zgodnie z tymi uzgodnieniami Prigożyn miałby zostać poddany „zsyłce” na Białoruś.
Grupa Wagnera bierze aktywny udział w wojnie na Ukrainie od lata 2022 roku. To dzięki jej zasługom (połączonym z ogromnymi stratami) Rosjanie posunęli się naprzód w Donbasie, zdobywając między innymi Siewierodonieck, Lisiczańsk czy Sołedar. Ostatnią rubieżą dla najemników i skazańców, ściągniętych do Grupy Wagnera bezpośrednio z rosyjskich zakładów penitencjarnych, był Bachmut w obwodzie donieckim. Walki o to miasto trwały przez dziewięć miesięcy. Pod koniec maja 2023 roku wojska rosyjskie zajęły miasto, choć walki nie ustały. Według ostatnich doniesień wojska ukraińskie nacierają na flankach Bachmutu.
lp/ belsat.eu wg Ukraińska Prawda, PAP, inf. wł.
