Szwedzka agencja rządowa zagwarantowała prawie 2 mld koron kredytu bankowego reżimowi Aleksandra Łukaszenki na zakup od firmy ze Szwecji turbin gazowych do dwóch elektrowni na Białorusi – podała telewizja TV4. Po ujawnieniu tej informacji realizację umowy wstrzymano do ponownej analizy.
Według dziennikarzy, szwedzka Agencja Kredytów Eksportowych (EKN) pod koniec września 2020 roku, a następnie w styczniu tego roku podżyrowała kredyt dla dwóch białoruskich państwowych przedsiębiorstw energetycznych w jednym z niemieckich banków.
TV4 przypomina, że w tym samym czasie reżim Łukaszenki brutalnie rozprawiał się z protestującymi przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich. Rząd Szwecji zdecydował o zamrożeniu projektów pomocy rozwojowej, której beneficjentem była administracja Łukaszenki, a państwa UE, w tym Szwecja, zdecydowały o nałożeniu sankcji gospodarczych na Białoruś.
Jak podkreśla TV4, decyzja o gwarancji kredytowej została podjęta na najwyższym szczeblu – przez dyrektor generalną EKN Anna-Karin Jatko oraz radę agencji.
Postępowanie szwedzkich władz skrytykował były minister w rządzie Łukaszenki, a obecnie polityk opozycji, Paweł Łatuszka, przebywający w Warszawie.
– Jestem sfrustrowany. W ciągu ośmiu miesięcy aresztowano i zatrzymano tysiące ludzi. Nie mogę zaakceptować, że w takiej sytuacji Szwecja współpracuje z reżimem Łukaszenki – oznajmił Łatuszka.
Po ujawnieniu sprawy przez media, EKN zdecydowała o wstrzymaniu gwarancji bankowej.
– Na razie trudno powiedzieć, co się stanie, gdyż sprawa jest w trakcie analizy – powiedziała rzeczniczka EKN Beatrice Arnesson.
Szwecja w tym roku sprawuje przewodnictwo w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Szefowa szwedzkiej dyplomacji Ann Linde zapowiedziała, że będzie wspierać procesy pokojowe i demokratyczne m.in. Białorusi.
cez/belsat.eu wg PAP