Rosyjskie siły kontynuują natarcie na Kijów. Miasto na razie nie jest otoczone. Napastnik użył pocisku balistycznego Iskander przeciwko stacji radarowej w Browarach pod ukraińską stolicą.
27-kilometrów rosyjskiego sprzętu
Zdjęcia satelitarne amerykańskiej firmy Maxar Technologies zrobione dziś wieczorem pokazują, że konwój rosyjskich pojazdów wojskowych rozciąga się pod Kijowem na długości ponad 27 km wzdłuż wschodniej części lotniska Kijów-Hostomel im. Antonowa.
Jest to międzynarodowe lotnisko specjalizujące się w obsłudze samolotów cargo.
Według firmy Maxar konwój kierujący się w stronę Kijowa składa się z setek pojazdów opancerzonych, czołgów, cystern z paliwem, bojowych wozów piechoty i artylerii samobieżnej.
Kijów, Wasylków i Browary pod ostrzałem
Trwa atak rakietowy na Wasylków pod Kijowem – poinformowała dziś mer miasta Natalia Bałasynowycz.
– Wasylków ostrzeliwują rakietami!!! Wszyscy mieszkańcy do schronów! I nie wychodźcie do rana! Chroń nas, Boże – napisała w mediach społecznościowych mer miasta.
Na razie nie podano więcej informacji. Wieczorem ostrzelano także Kijów i Browary.
Sześć osób zostało rannych w nalocie w Browarach pod Kijowem – poinformował dziś wieczorem mer miasta Browary Ihor Sapożko. Zaapelował do mieszkańców o pozostawanie w schronach.
Wcześniej przekazał, że na obrzeża Browarów w kierunku Kijowa przeprowadzono nalot.
Według przedstawiciela MSW Antona Heraszczenki nalot przeprowadzono na wojskowe centrum radiolokacyjne.
– Do uderzenia doszło mniej więcej w tamtym miejscu, obok znajdował się punkt kontrolny – dodał.
Ludzie pod gruzami
W dzisiejszych rosyjskich ostrzałach w obwodzie kijowskim zniszczone zostały trzy kilkupiętrowe budynki – podało MSW.
Ok. godz. 19.10 (18.10 w Polsce) wskutek uderzenia rakietowego w Wasylkowie, Białej Cerkwi i Kalinówce zniszczony został 4-piętrowy akademik i dwa czteropiętrowe bloki mieszkalne – czytamy w komunikacie MSW.
W Białej Cerkwi trwa akcja ratunkowa. Uratowano dwie osoby, jedna znajduje się pod gruzami – przekazała państwowa służba ds. sytuacji nadzwyczajnych Ukrainy.
W Wasylkowie i Kałyniwce służby nie mogą prowadzić akcji ratunkowej ze względu na trwające ostrzały.
Rosjanie ponoszą strany
Ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow napisał na swoim Facebooku, że w ciągu czterech dni od rozpoczęcia inwazji rosyjskiej na Ukrainę bilans strat po stronie rosyjskiej to ponad 5,3 tys. zabitych i rannych. Oznacza to, że od wczoraj siły agresora straciły 800 żołnierzy.
– Setki żołnierzy i oficerów nieprzyjaciela znalazły się w naszej niewoli – oświadczył Reznikow.
Strona rosyjska nie informowała oficjalnie o stratach. Przyznała jedynie, że w rozpoczętej 24 lutego inwazji są zabici i ranni.
pj/belsat.eu
