Po słowach Władimira Putina o rozmieszczeniu taktycznej broni jądrowej na Białorusi miejscowi propagandyści zaczęli nadawać w państwowych mediach agresywne treści pod adresem państw ościennych. Na przykład Ryhor Azaronak powiedział, że teraz Mińsk “może użyć broni jądrowej przeciwko agresorom”.
– Cóż, wrogowie, kwiczcie: Białoruś jest państwem nuklearnym. Państwem, które w przypadku ataku na jego terytorium może odpowiedzieć taktyczną bronią nuklearną – powiedział na antenie Ryhor Azaronak.
Prorosyjski propagandysta kontynuował tezy swoich kolegów z moskiewskiej telewizji, zastraszając Zachód. Groził krajom UE użyciem broni jądrowej.
– Warszawa się stopi, a Wilno zatonie. Będziemy oglądać matowy zachód słońca i to, jak rośnie grzyb atomowy na polskich bagnach. I tak tajemne się wypełni. Nie martwcie się panowie, bo was napromieniujemy. Sami nas zmusiliście. I nie narzekajcie teraz, zostaliście ostrzeżeni – dodał łukaszenkowski propagandysta z uśmiechem na twarzy.
25 marca – w obchodzonym przez białoruską opozycję Dniu Wolności – Władimir Putin zapowiedział umieszczenie na Białorusi taktycznej broni jądrowej. Budowa niezbędnego magazynu ma zakończyć się do 1 lipca br. Prezydent Rosji zapewnił, że Moskwa to robi, bo USA też działają w tym kierunku.
Ukraina zainicjowała natychmiastowe zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie.
pj/belsat.eu wg East24.info