Węgry nie potępiły dostaw amunicji z Korei Północnej do Rosji, ponieważ „nie otrzymały dowodów”

Sekretarz stanu w węgierskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych Péter Sztáray powiedział, że jego kraj nie potępił dostaw broni z Korei Północnej do Rosji na potrzeby wojny przeciwko Ukrainie, tak jak zrobiły to niemal wszyscy inne państwa członkowskie UE, ponieważ nie „otrzymał żadnych dowodów”. Na wypowiedź węgierskiego polityka zwróciła uwagę Europejska Prawda.

Podczas debaty parlamentarnej dwóch deputowanych opozycji zapytało urzędnika MSZ, dlaczego rząd nie przyłączył się do wspólnego oświadczenia potępiającego dostawę przez Koreę Północną pocisków balistycznych do Rosji.

Jeden z deputowanych podkreślił, że stanowisko Budapesztu jest zaskakujące, ponieważ oficjalnie „kategorycznie sprzeciwia się on jakimkolwiek dostawom broni w wojnie rosyjsko-ukraińskiej”.

– Ponieważ nie przedstawiono nam żadnych dowodów, nie mamy możliwości zweryfikowania zasadności zarzutów zawartych w oświadczeniu – odparł Péter Sztáray.

Jak przypomina Ukraińska Prawda, wcześniej podobne stanowisko wyraził słowacki minister spraw zagranicznych Juraj Blanár, tłumacząc odmowę poparcia przez jego kraj oświadczenia potępiającego zaangażowanie Korei Północnej po stronie Kremla.

Rosja zacieśniła współpracę z Koreą Północną po pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Wiadomo, że Pjongjang przekazał Moskwie pociski artyleryjskie i rakiety balistyczne, które zostały już użyte do ataków na ukraińskie miasta.

Stany Zjednoczone ostrzegły, że charakter zagrożeń dla bezpieczeństwa kreowanych ze strony Korei Północnej może „zasadniczo zmienić się” w ciągu następnej dekady w wyniku współpracy z Rosją.

Wraz z intensyfikacją współpracy między Moskwą a Pjongjangiem, coraz częstsze stały się incydenty wystrzeliwania przez północnokoreański reżim rakiet w kierunku sąsiedniego Seulu i Tokio.

lp/ belsat.eu