Białoruskiej "babci z flagą" zakazano wyjeżdżać z kraju


Sąd w Mińsku zakazał 75-letniej aktywistce Ninie Baginskiej, znanej m.in. z udziału w protestach ulicznych w stolicy, opuszczania Białorusi. Kobieta nie może również m.in. chodzić do kasyna i uprawiać hazardu.

Nina Bahinska podczas protestu białoruskiej opozycji

Jak powiadomiło zlikwidowane przez władze centrum praw człowieka Wiasna, 19 sierpnia sąd podjął takie środki w związku z tym, że Nina Bahinska nie opłaciła kary grzywny o równowartości około 3 tys. złotych.

Wymierzono jej tę karę za wyjście na ulicę z biało-czerwono-białą flagą w Dniu Wolności (Dzień Woli) 25 marca. To nieoficjalne święto obchodzone jest na Białorusi przez środowiska demokratyczne.

Wcześniej sąd ukarał Bahinską zakazem polowań, prowadzenia samochodu i małych łódek. Ponadto operatorzy łączności dostali zakaz dostarczania jej internetu, łączności komórkowej i telewizji.

Nina Bahinskaj od lat wychodzi na protesty z biało-czerwono-białą flagą narodową Białorusi, by protestować przeciwko działaniom reżimu Alaksandra Łukaszenki, a także upamiętniać ofiary NKWD. Podczas białoruskiej rewolucji 2020 roku stała się ona symbolem kobiecej odwagi, pokojowego oporu i determinacji – funkcjonariusze OMONu wielokrotnie odbierali jej wtedy flagę, a na kolejny protest wracała z następną.

Biełsat przedstawił jej postać w swoim projekcie specjalnym.

pj/belsat.eu wg PAP

Aktualności